Nagła utrata mocy w silniku – to wstępne przyczyny sobotniego wypadku awionetki Cessna na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce.
Jak nas poinformowała w niedzielę Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik podkarpackiej policji, awionetką leciało trzech obywateli Ukrainy. Awionetkę wspólnie pilotowali dwaj mężczyźni w wieku 44 i 48 lat. Pasażerem samolotu był 20-latek.
– Obrażenia wszystkich trzech okazały się niegroźne. Wstępną przyczyną wypadku była nagła utrata mocy w silniku – przekazała nam Marta Tabasz-Rygiel.
Do wypadku doszło w sobotę przed godz. 15:00. Awionetka rozbiła się podczas podchodzenia do lądowania około 100 metrów przed progiem pasa startowego. Maszyna była zarejestrowana na Ukrainie.
Na miejsce wypadku przyjechali policjanci, strażacy oraz karetki pogotowia ratunkowego. W Jasionce pojawił się także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który jednego z uczestników wypadku przetransportował do szpitala.
Wypadek spowodował, że lotnisko w Jasionce na 1,5 godziny zostało zamknięte. Samolot z Warszawy należący do Polskich Linii Lotniczych LOT musiał zawrócić, a maszyna Ryanaira, lecąca z pasażerami z Londynu, została przekierowana na podkrakowskie lotnisko w Balicach.
Dokładne przyczyny wypadku wyjaśnia Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl