Rzeszowscy policjanci zatrzymali cztery osoby podejrzane o przestępstwa gospodarcze. Jak ustalono, oskarżeni wyprowadzili z jednej ze spółek majątek przekraczający 63 mln złotych.
Śledztwo pod nadzorem prokuratury
Na trop przestępców wpadli policjanci z wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, którzy śledztwo prowadzą pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.
W ramach toczącego się śledztwa ustalono, że przedstawiciele jednej z rzeszowskich spółek i powiązane z nią osoby, podejmowały szereg niekorzystnych ekonomicznie decyzji dla upadłej spółki, przez co wyrządziły jej szkodę na kwotę co najmniej 63.819.333,45 złotych.
Wyprowadzili majątek
Zatrzymani to mężczyźni w wieku 43, 53 i 68 lat oraz 40-letnia kobieta.
– Osoby te zajmując się sprawami majątkowymi jednej w rzeszowskich spółek oraz mając świadomość nieuniknionej upadłości tej spółki, podjęły w okresie od 2013 r. do 2016 r. niegospodarne działania, w celu wyprowadzenia całego majątku spółki, przywłaszczając go na inną nowo utworzoną spółkę, w zamian za pakiet bezwartościowych akcji tej spółki – informuje prokurator Dorota Sokołowska – Mach, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.
Co ważne, spółka ta była w pełni kontrolowana przez te same osoby, które zarządzały upadłą spółką.
Wierzyciele nie dostali pieniędzy
Wyprowadzony w ten sposób majątek, stał się przedmiotem dalszych transakcji notarialnych na rzecz kolejnych podstawionych spółek kontrolowanych przez zatrzymanych.
Podejrzani udaremnili w ten sposób możliwość przeprowadzenia skutecznej egzekucji z majątku upadłej spółki przez jej 84 wierzycieli na łączną kwotę 90.017.512,10 zł.
– Ponadto jak ustalono w trakcie prowadzonego postępowania osoby te podejmowały działania mające na celu udaremnienie lub znaczne utrudnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia, wykrycia albo zajęcia nieruchomości, mienia ruchomego i praw majątkowych wchodzących pierwotnie w skład majątku tej spółki – dodaje prokurator.
Są pod dozorem policji
Podejrzanym przedstawiono m.in. zarzuty związane z działaniem na szkodę spółki, udaremnienia zaspokojenia wierzycieli oraz „praniem” pieniędzy i innych składników majątkowych, za które grozi im kara pozbawienia wolności do lat 10.
Prokuratura wobec oskarżonych zastosowała środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci: poręczeń majątkowych w łącznej wysokości 480 tys. zł, dozorów policji połączonych z zakazem kontaktowania się z innymi osobami zaangażowanymi w przestępczy proceder, a także zakazów opuszczania kraju połączonych z zatrzymaniem paszportów.
Sprawa pozostaje w toku i ma charakter rozwojowy. Za popełnione przestępstwo podejrzanym grozi kara do 10 lat.
(red)
Czytaj więcej:
Mieszkaniec Podkarpacia oferował 100 tys. za zastrzelenie Jerzego Owsiaka. Trafił do aresztu