Mimo zmiennej pogody, publiczność tłumnie przybyła na sobotnią Rockową Noc w Rzeszowie. Statuetkę im. Tadeusza Nalepy otrzymał zespół Skazani, a „Nalepę Publiczności” grupa 0% Normy. Gwiazdą wieczoru był zespół KSU.
Pogoda była raczej niesprzyjająca, ale obyło się bez większych opadów. Festiwal na rzeszowskich bulwarach rozpoczął się o godzinie 16:00. 6 zespołów rywalizowało o statuetkę im. Tadeusza Nalepy. Każdy z nich, poza własnymi piosenkami, miał za zadanie wykonać jeden z utworów Nalepy.
– Głosy jurorów były bardzo podzielone, ale ostatecznie zadecydowaliśmy, że wygrał zespół Skazani z Bochni – mówi przewodniczący jury Janusz Jaracz z Polskiego Radia Rzeszów.
– Jesteśmy bardzo zaskoczeni, bo nie wpisaliśmy się do końca w klimat, który panował, a jednak udało nam się wygrać. Tym bardziej nam miło – mówi gitarzysta grupy Tomasz Godek. – Cieszę się, że ludzie tak reagują na zupełnie inny rodzaj muzyki, bo my jesteśmy trochę z innej bajki. To bardzo stara bajka – dodaje wokalista Krzysztof Lelek. Jako utwór Tadeusza Nalepy zespół Skazani wybrał piosenkę „Oni zaraz przyjdą tu”.
Zaskoczeni zwycięstwem byli także zdobywcy „Nalepy Publiczności” – rzeszowska grupa 0% Normy.
– Dla nas to naprawdę wielkie wyróżnienie, bo działamy dopiero od roku, czyli bardzo krótko w porównaniu do innych zespołów – mówi gitarzysta Marek Sebzda. – Gdy widzimy, że innym podoba się nasza muzyka, to nas to „nakręca”. Dla nas dużym sukcesem było w ogóle to, że znaleźliśmy się w szóstce finalistów, którą wybrano spośród 37 kapel – mówi wokalista Mateusz Wójcik.
W tegorocznym konkursie o statuetkę Nalepy rywalizowały także rzeszowskie grupy Audioties, Secesja, oraz P.A.G.E. z Rymanowa) i Raincoat ze Skarżyska – Kamiennej. „Nalepa Publiczności” po raz pierwszy był przyznawany w głosowaniu za pomocą SMS-ów.
Poza konkursem wystąpiła jarosławska grupa All We Left Behind. Miał zagrać również zespół Blant, którego wokalistką jest Luiza Ganczarska, znana z programu „Must Be The Music. Tylko Muzyka”. Jednak w ostatniej chwili koncert tego zespołu został odwołany.
„KSU!, KSU!”
Publiczność jednak z niecierpliwością czekała na gwiazdę wieczoru. Jeszcze przed wręczeniem nagród co jakiś czas rozlegały się okrzyki: „KSU, KSU!”
Ustrzyccy punkowcy nie zawiedli publiczności. Podczas koncertu nie zabrakło starych przebojów, takich jak „Po drugiej stronie drzwi”, „Liban”, „Ustrzyki”. Grali ostrzejsze kawałki, oraz ballady z towarzyszeniem skrzypiec i fletu poprzecznego – „Za mgłą”, czy „Moje Bieszczady” – część I i II. Wykonali również nowsze utwory – np. „Rozbity dzban” z płyty „Dwa narody”, która ukazała się w 2016. Na koniec zespół bisował.
– Przede wszystkim przyszedłem na KSU. Można się zastanawiać, czy lepsze były kawałki rockowe czy akustyczne. Ale ogólnie jedne i drugie „pozamiatały”. Byłem już na wcześniejszych edycjach Rockowej Nocy, ale KSU chyba wypadli najlepiej ze wszystkich zespołów – dzielił się pan Tomasz z Rzeszowa, jeden z uczestników Rockowej Nocy.
Rockowa Noc odbyła się już po raz dwunasty. Tym razem festiwal po raz pierwszy nie był częścią Breakout Days. Organizatorem imprezy była Estrada Rzeszowska oraz miasto Rzeszów, a współorganizatorem i fundatorem nagrody „Nalepa Publiczności” Szkoła Muzyczna Triolka.
MICHAŁ OKRZESZOWSKI
redakcja@rzeszow-news.pl