Policjanci zatrzymali mężczyznę, który może mieć związek ze śmiercią 47-letniej mieszkanki Rzeszowa. Kobieta prawdopodobnie jest ofiarą zabójstwa. Śledczy znaleźli nóż, którym zadano ciosy 47-latce.
AKTUALIZACJA TEKSTU
W piątek (10 grudnia) około godz. 6:40 rzeszowska policja została poinformowana o tym, że przed blokiem nr 10 na ulicy Czudeckiej w Rzeszowie znaleziono 47-letnią kobietę z ranami kłutymi klatki piersiowej. – Mimo udzielonej pomocy, zmarła – mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, który z miejsca zdarzenia odjechał audi. Sprowadzono też przewodnika z psem tropiącym. – Mężczyzna może mieć związek ze śmiercią mieszkanki Rzeszowa. Prawdopodobnie mamy do czynienia z zabójstwem – przekazywał rzecznik Szeląg.
– Policjanci zatrzymywali auta, autobusy, wchodzili do sklepów. Słychać było, że poszukiwany jest mężczyzna w białej kurtce – mówili nam świadkowie policyjnych czynności. – Mężczyzna porzucił samochód na ulicy Wadowickiej i dalej uciekał pieszo. – mówi Wojciech Przybyło, szef rzeszowskiej prokuratury.
Wcześniej mężczyzna doprowadził do kolizji, na ulicy Wadowickiej wjechał w ogrodzenie. Ok. godz. 9:00 policjanci zatrzymali 42-letniego mężczyznę, który jest podejrzewany o zabójstwo kobiety. – Zatrzymano go na osiedlu Krakowska – potwierdził nam prokurator Przybyło. – Na wysokości jednostki wojskowej – precyzuje nadkom. Adam Szeląg.
Na miejsce zdarzenia ściągnięto policyjną grupę dochodzeniowo-śledczą pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady. Kilka metrów od miejsca ujawnienia zwłok znaleźli zakrwawiony nóż kuchenny, którym prawdopodobnie zadano śmiertelne ciosy kobiecie.
– Czynności z udziałem zatrzymanego mieszkańca Rzeszowa planujemy przeprowadzić w sobotę, tego dnia odbędzie się też sekcja zwłok. Mężczyzna noc spędzi w policyjnym areszcie. Ustalamy tło zdarzenia. Na razie jest ono nieznane. 42-latek znał wcześniej ofiarę – mówi Wojciech Przybyło.
Nie wiadomo, czy mężczyzna był trzeźwy, bo odmówił badania alkomatem.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl