Nawet 40 tysięcy złotych za ar oczekują od miasta właściciele prywatnych działek na Kopcu Konfederatów Barskich w Rzeszowie. Miasto tyle nie zamierza płacić.
Temat wykupu działek na Kopcu Konfederatów Barskich pojawił się na wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa. W ub. r. rada uchwaliła dla kopca plan zagospodarowania przestrzennego, z którego wynika, że jego teren ma pozostać zielony.
Kopiec Konfederatów Barskich znajduje się w północnej części osiedla Pobitno, w rejonie torów kolejowych, Wisłoka i ulicy Załęskiej. To niewielkie wzniesienie. Wokół rozciągają się nieużytki. Przestrzeń kopca ma szansę stać się atrakcją dla turystów.
Działki, w dużej mierze, należą jednak do prywatnych właścicieli. Zanim miasto zajmie się ich urządzaniem, musi je wykupić. I właśnie jest w trakcie tego procesu. Jak poinformował na wtorkowej sesji prezydent Konrad Fijołek, miasto pozyskało już ok. 1,5 ha terenu.
Negocjacje dotyczą kolejnych blisko 2 ha. Miastu najbardziej zależy na trzech działkach o powierzchni 75, 40 i 20 arów, które znajdują się w centralnym punkcie kopca. Tych, jak na razie, nie udało się odkupić. Właściciele działek stawiają miastu zaporowe warunki.
– Oczekują od 30 tys. do 40 tys. zł [za ar] – mówił na sesji prezydent Rzeszowa. A to stawki, jak za działki budowlane. Te na Kopcu Konfederatów Barskich mają status działek zielonych. – Negocjacje nie są łatwe – stwierdził Konrad Fijołek.
Dodał, że negocjacje wciąż trwają, ale ich finał jest obecnie trudny do przewidzenia. – Oczekiwania właścicieli [działek], w związku z niestabilną sytuacją gospodarczą, są rosnące. Jesteśmy ostrożni w negocjacjach – powiedział prezydent Fijołek.
Miasto chce na Kopcu Konfederatów Barskich pozyskać jeszcze teren o powierzchni 1,8 ha, priorytetem są działki o łącznej powierzchni ok. 1,2-1,3 ha.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl