Zdjęcie: Czytelnik Rzeszów News

Prokuratura wystąpiła do sądu o aresztowanie Adama N., właściciela domu w podrzeszowskiej Świlczy, gdzie we wtorek w pożarze zginęła 35-letnia kobieta. 

Mimo porannych zapowiedzi prokuratury, że w tej sprawie dwie osoby usłyszą zarzuty, po południu okazało się, że do odpowiedzialności karnej zostanie pociągnięta tylko jedna, właściciel domu – Adam N. Drugi mężczyzna, zatrzymany przez policjantów, został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony do domu. 

Co prokuratura dotychczas ustaliła? Na razie okoliczności poprzedzające śmierć 35-latki z powiatu leżajskiego. Przyczyny pożaru domu jednorodzinnego nadal nie są znane, mimo, że w środę na miejscu tragedii pracował biegły. Prokuratorom nie dostarczył on materiałów, które na tym etapie wyjaśniłyby przyczyny wybuchu ognia. 

Adamowi N. w czwartek po południu w Prokuraturze Rejonowej w Rzeszowie postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety. Jak wynika z ustaleń śledczych, gdy w domu wybuchł ogień, mężczyzna sam najpierw próbował gasić pożar.

– Ogień szybko się jednak rozprzestrzeniał. Właściciel wybiegł z domu, ale nie miał już jak wrócić. Gdy na miejsce przyjechali strażacy, mężczyzna nie powiedział im, że w domu jest kobieta, mimo, że wiedział, że tam jest, co opóźniło akcję gaśniczą i w konsekwencji doprowadziło do zgonu 35-latki – mówi Piotr Pawlik, prokurator rejonowy w Rzeszowie.    

Dlaczego udział drugiego mężczyzny w zdarzeniu wykluczono? – Wiemy, że cała trójka widziała się dzień przed pożarem i w dniu pożaru, ale tylko do południa – tłumaczy prokurator Pawlik. Pożar wybuchł w godzinach wieczornych – ok. 20:40. Wtedy w domu był już tylko jego właściciel i 35-letnia kobieta, która zginęła w pożarze.   

Późnym popołudniem prokuratura wysłała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Adama N. na trzy miesiące. Za nieumyślne spowodowanie śmierci 35-latki grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama