Policjanci z Łańcuta aresztowali wczoraj dwóch pijanych kierowców. Pierwszy z nich w organizmie miał blisko 2,5 promila, drugi 2 promile. Grozi im kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Zatrzymanie obywatelskie w Żołyni
Do zatrzymania pierwszego pijanego kierowcy doszło wczoraj (16 stycznia), na drodze powiatowej w Żołyni. Po godz. 13, policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy pojazdu marki Peugeot, który może być nietrzeźwy.
Co ważne – z przekazanych funkcjonariuszom informacji wynikało, że kierujący wskazanym samochodem został ujęty przez innego kierowcę.
Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego oraz kierowcę peugeota. Okazał się nim 47-letni mieszkaniec powiatu leżajskiego.
– Z relacji świadka wynikało, że 47-latek nie potrafił utrzymać prostolinijnego toru jazdy swojego pojazdu i często zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu oraz na prawe pobocze. Gdy peugeot się zatrzymał, zgłaszający zabrał mężczyźnie kluczyki i o całym zdarzeniu powiadomił służby – informuje podkomisarz Wojciech Gruca, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie.
Badanie stanu trzeźwości wykazało u mieszkańca powiatu leżajskiego blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się także, że 47-latek prowadził pojazd pomimo braku prawa jazdy.
Odpowiedzą przed sądem
Również wczoraj, przed godz. 23, w Kraczkowej policjanci interweniowali wobec kolejnego, nietrzeźwego kierowcy.
Na drodze krajowej nr 94, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej samochód marki Ford.
– Od kierującego pojazdem, 41-letniego mieszkańca Rzeszowa czuć było alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał 2 promile w swoim organizmie – dodaje podkom. Gruca.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości obaj mężczyźni odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara pozbawienia wolności do 3 lat, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
(oprac. red)