Krzysztof Zubrzycki z Krakowa zdobył tytuł Rzeszowskiego Mistrza Ortografii w trzeciej edycji Dyktanda Rzeszowskiego. Wzięło w nim udział prawie 100 osób.
III Dyktando Rzeszowskie, organizowane przez WSPiA Rzeszowską Szkołę Wyższą, odbyło się 22 lutego br.
Tegoroczne dyktando, jak przyznają uczestnicy – mieszkańcy Rzeszowa, studenci i pracownicy WSPiA – było bardzo trudne. Tematem przewodnim było 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę, a sam sprawdzian miał formę listu napisanego przez wnuczka do nieżyjącego dziadka, biorącego czynny udział w wyzwoleniu ojczyzny.
Autorką tekstu pt. „List niewysłany” była dr Barbara Misztal, polonistka współpracująca na co dzień z WSPiA.
– Dyktando nieprzypadkowo miało formę listu wnuczka do dziadka. List w naszych czasach staje się czymś odległym. Każdy z nas pisze sms-y lub e-maile. Bardzo rzadko sięgamy po odręcznie napisany list, stąd pomysł na taką formę dyktanda. Chciałam także, aby był to list człowieka młodego, dla którego tematy sprzed 100 lat są bardzo trudne, który poszukuje odpowiedzi na pytanie, czym dla niego jest patriotyzm – podkreśla dr Barbara Misztal.
Zwycięzca dyktanda, Krzysztof Zubrzycki z Krakowa, stracił jedynie dwa punkty – za błędy interpunkcyjne. Laureat w ostatnich latach wygrywał lub zajmował czołowe miejsca w dyktandach organizowanych m.in. w Krakowie, Opolu, Tarnowie czy Wieliczce. Krzysztof Zubrzycki jest także zwycięzcą jednego z odcinków teleturnieju TVP „Jeden z dziesięciu”.
Tytuł Rzeszowskiego Wicemistrza Ortografii zdobyła Matylda Zatorska, trzecie miejsce zajęła Anna Wiczkowska. Dodatkowo przyznane zostały dwa wyróżnienia, które otrzymali Arkadiusz Bujak oraz Magdalena Dzieniewicz-Szarek, pracownik WSPiA.
– Tekst dyktanda był trudny, można było zrobić kilkadziesiąt błędów. W każdym zdaniu pojawiło się kilka trudnych wyrazów. Poprawiając pracę, zauważyłam, że uczestnicy dyktanda najlepiej radzą sobie z podstawowymi wyrazami używanymi na co dzień. Najwięcej problemów sprawiają wyrazy nowo utworzone i zapożyczenia językowe. Jednak bardzo mnie cieszy, że dyktanda rzeszowskie co roku pokazują, że mieszkańcy naszego miasta mają wysoką świadomość języka polskiego – dodaje dr Misztal.
Dyktando Rzeszowskie zorganizowano z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Święto to ustanowiono przez UNESCO 17 listopada 1999 dla upamiętnienia krwawych wydarzeń w Bangladeszu. W 1952 roku podczas demonstracji zginęło pięciu studentów, którzy domagali się, aby język bengalski uzyskał status języka urzędowego.
Według UNESCO, niemal połowa z 6000 języków świata jest zagrożona zanikiem w ciągu 2-3 pokoleń, od połowy XX wieku los taki spotkał 250 języków. Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ma w założeniu dopomóc w ochronie różnorodności językowej jako dziedzictwa kulturowego.
Rzeszowska uczelnia jest jedną z niewielu instytucji na Podkarpaciu, która organizuje otwarte dyktanda z języka polskiego.
Do tej pory podczas dyktand uczelnianych oraz Dyktanda Rzeszowskiego uczestnicy zmierzyli się z pełnymi ortograficznych pułapek tekstami: „Z rozmyślań o prozie współczesnej”, „Utyskiwania sfrustrowanego zwisowca”, „Żartem, choć serio” oraz „Pisarza pamięci quasi-rapsod”.
redakcja@rzeszow-news.pl