Trwa montaż rurociągu, który będzie wykorzystany do ponownego odmulenia zalewu na Wisłoku. Zaplanowano wydobycie 50 000 m3 zalegającego na dnie mułu. Inwestycja będzie kosztować prawie 6 mln złotych.
Jak informują Wody Polskie, w wyniku przeprowadzonej batymetrii czyli badania głębokości zbiornika wodnego, zidentyfikowano trzy główne obszary do odmulenia na terenie rzeszowskiego zalewu.
– Jeden zlokalizowany jest na prawym brzegu zbiornika powyżej zapory i dwa na lewym brzegu w środkowej części zbiornika. Są one usytuowane poza głównym nurtem Wisłoka – wyjaśnia Iwona Bajkowska, z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.
Zaczną po 15 września
Do września trwała organizacja placu budowy, w tym między innymi dowiezienie i montaż refulera i rurociągów tłocznych. Ogrodzono też plac budowy i przygotowano zaplecze dla pracowników.
Po zamontowaniu rurociągu, który zaplanowano do 15 września, zaczną się prace pogłębiarskie, w trakcie których zaplanowano wydobycie 50 000 m3 urobku. Po zakończonych pracach teren zostanie uporządkowany.
Skończą w grudniu
– Zgodnie z umową prace na zalewie zostaną zakończone w pierwszej połowie grudnia tego roku – dodaje Bajkowska.
Pracami zajmie się Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Bytomiu. Umowa ze spółka została podpisana w lipcu, opiewa ona na sumę 5 977 800,00 zł.
Zalew został powiększony dwukrotnie
Nie jest to pierwsze pogłębianie dna zalewu na Wisłoku w Rzeszowie. W 2022 roku Wody Polskie zakończyły realizację zadania pn. „Odtworzenie pierwotnej pojemności zbiornika przystopniowego w Rzeszowie na rzece Wisłok”.
Z dna Wisłoka wydobyto wtedy ok. 700 tys m3 namułu a objętość zbiornika wzrosła dwukrotnie i wynosi obecnie ok. 1,2 mln m3.
Zamulanie to naturalny proces
Od zakończenia robót na bieżąco badano ilość dopływających do zbiornika osadów poprzez wykonywanie okresowych badań batymetrycznych.
– Warto podkreślić, że transport tego materiału to naturalny proces zachodzący w zbiornikach przepływowych – wyjaśnia Iwona Bajkowska.
Nie jest szkodliwe dla środowiska
Jak informują Wody Polskie, trwające obecne prace, mają zapewnić trwałości projektu zakończonego w 2022 roku. Wcześniejsze odmulanie dna Wisłoka było bowiem sfinansowane ze środków unijnych i przez kolejne 5 lat Wody Polskie muszą „utrzymać efekty poprzedniego projektu”.
Trwające obecne prace nie przynoszą negatywnych skutków dla środowiska, gdyż są realizowane w oparciu o zgłoszenie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
(Red)