Zdjęcie: Grzegorz Bukała / Urząd Miasta Rzeszów

Europejski Bank Inwestycyjny przyznał Rzeszowowi pożyczkę w wysokości 350 mln zł. Będą więc pieniądze na kolejne inwestycje. Miasto może sięgać po nie przez pięć kolejnych lat. W piątek podpisano umowę.

– Dziękuję za serce i to wsparcie dla Rzeszowa. Jesteśmy gotowi – powiedział chwilę przed podpisaniem umowy Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. Bo Rzeszów korzystał z kredytów EBI już w przeszłości. Pierwszy kontrakt miasto podpisało z bankiem 11 lat temu.

Rzeszów wie jak wydawać pieniądze  

– Rzeszów jest jednym z najlepszych przykładów miast w Polsce, które robią dobry użytek z finansowania – nie kryła prof. Teresa Czerwińska, wiceprezes EBI. – Godzi finansowanie zielone, klimatyczne z rozwiązaniami przyjaznymi nie tylko środowisku, ale również mieszkańcom.

Tym razem, EBI przygotował dla Rzeszowa pożyczkę w wysokości 350 mln zł. Miasto może wykorzystać pieniądze na zeroemisyjne usługi publiczne, czyli budowę hal sportowych, szkół, przedszkoli, żłobków, na poprawę efektywności energetycznej budynków już istniejących, organizowanie parków, skwerów i niektóre inwestycje drogowe. 

 – To myślenie bardzo przyszłościowe. Być green, smart, a jednocześnie patrzeć w przyszłość – podkreślała prof. Czerwińska. 

Pieniądze dla „Miasta Ratownika”

Na co pójdą pieniądze z kredytu? Miasto przygotowało listę 50 inwestycji. Bank będzie je współfinansował w sposób elastyczny, czyli w zależności od potrzeb miasta.

– I może pokryć nawet 100 procent kosztów projektu – dodała wiceprezes EBI. Z reguły jest to 50 procent, a tylko w sytuacjach wyjątkowych do 75 proc. 

Przyznana pożyczka jest dla Rzeszowa swego rodzaju nagrodą za zaangażowanie w pomoc uchodźcom z Ukrainy. – Doceniamy to, że Rzeszów jest „Miastem Ratownikiem”. Że jest nie tylko miastem nowoczesnym, przyjaznym, ale tym, które bardzo się angażuje w pomoc. Rzeszów jest jednym z pierwszych miast, które otrzymuje takie korzystne finansowanie – mówiła w piątek w ratuszu prof. Czerwińska.

Pieniądze pochodzą z Pakietu Solidarnościowego, czyli programu pomocy, który EBI przygotował dla państw Unii Europejskich, przyjmujących uchodźców z Ukrainy. Do podziału przeznaczono 4 mld euro.

Zdjęcie: Grzegorz Bukała / Urząd Miasta Rzeszowa

Co na początek?

Miasto będzie chciało przeznaczyć pieniądze m.in. na budowę dwóch żłobków na osiedlu Budziwój i Wilkowyja, czy hali sportowej przy IX Liceum Ogólnokształcącym, które w przyszłości ma organizować międzynarodową maturę. Dokumentacja projektowa jest już gotowa. 

 – W pierwszej kolejności będziemy rozpoczynać inwestycje, na które zdobędziemy dofinansowanie z programów unijnych. Z kredytu pokryjemy koszty związane z wkładem własnym. Chyba że pojawi się super ważny projekt, wtedy sfinansujemy go w 100 proc. ze środków bankowych – wyjaśniał nam zawiłości umowy kredytowej prezydent Fijołek. 

Rzeszów może korzystać z przyznanej pożyczki przez pięć kolejnych lat. Na spłatę zadłużenia miasto będzie miało 25 lat. 

Na zaciągnięcie 350 milionowego kredytu w EBI, radni Rzeszowa zgodzili się w lipcu br. O tym, że taka pożyczka jest możliwa, było wiadomo od kwietnia, gdy do Rzeszowa przyjechała wiceprezes EBI. Szczegóły, już później, analitycy banku uzgadniali z rzeszowskimi urzędnikami. 

agnieszka.lipska@rzeszow-news.pl

Reklama