Już prawie 1000 osób podpisało się pod petycją do prezydenta Rzeszowa i Rady Miasta, by do stolicy Podkarpacia nie wpuszczano cyrków ze zwierzętami. „Stolica Innowacji” powinna zerwać z tą formą „rozrywki”?
Akcja „NIE dla cyrku ze zwierzętami w Rzeszowie” prowadzona jest m.in. na Facebooku. Podpisy popierające akcję można składać na stronie Petycjeonline.com. Do niedzieli (stan na godz. 20:00), inicjatywę poparło już 998 osób.
W petycji do Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa, oraz Rady Miasta Rzeszowa jej autorzy apelują do władz miasta, by nie wynajmowały terenów miejskich cyrkom wykorzystującym zwierzęta. – Te niehumanitarne spektakle, oparte na cierpieniu zwierząt nie licują z mianem „Stolicy Innowacji” – uważają autorzy petycji.
Szkodzi dla rozwoju dzieci
Przypominają, że na całym świecie od wielu lat trwają protesty przeciwko wykorzystywaniu zwierząt dla potrzeb rozrywki. Wiele miast w Polsce i na świecie wydało zakaz wjazdu cyrkom, w których występują zwierzęta. Transmisji przedstawień cyrkowych odmówiła TVP, a Ministerstwo Edukacji wydało zakaz propagowania tej „niehumanitarnej rozrywki” w przedszkolach i szkołach.
„Pokazy cyrkowe z wykorzystaniem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych i potencjalnie szkodliwe dla rozwoju dzieci, co potwierdził Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk w marcu 2015 roku” – twierdzą autorzy petycji.
I pytają: „A co na to RZESZÓW – STOLICA INNOWACJI? Czy nadal będzie przyzwolenie na przedmiotowe traktowanie zwierząt w cyrkach, zmuszanie ich do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą za pomocą barbarzyńskich metod tresury, karygodny sposób ich transportu, fatalne warunki przetrzymywania?”.
Ignorancja ratusza?
W petycji do prezydenta Tadeusza Ferenca inicjatorzy akcji przekonują, że występy cyrkowe z udziałem zwierząt „nie mają nic wspólnego ze sztuką”. Przeciwnicy cyrków ze zwierzętami uważają, że cyrk może być sztuką, „jeśli przyjmie zmieniające się kanony etyczne i artystyczne i stanie się miejscem prezentowania nadzwyczajnych możliwości człowieka”.
„Żadna sztuka nie może karmić się czyjąkolwiek krzywdą” – twierdzą pomysłodawcy akcji. Cytują słowa Katarzyny Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie, która powiedziała, że „zwierzęta w cyrku są zadbane i jeśli ktoś chce pokazać, że zwierzę też potrafi się nauczyć, że jest mądre, to ma do tego prawo”.
„Te słowa świadczą o wielkiej ignorancji i nieznajomości tematu” – uważają autorzy petycji. Przypominają, że zwierzęta w cyrkach przebywają często w obcym dla nich klimacie, oderwane są od stada, przez całe życie przetrzymywane są w stalowych klatkach, które opuszczają tylko na czas występów.
Rzeszów wykaże się empatią?
Autorzy petycji napisali również, że standardową techniką szkolenia zwierząt jest stosowanie kar cielesnych
„Tresura odbywa się poza zasięgiem wzroku publiczności, prawda o jej przebiegu pozostaje w większości nieznana widzom” – przekonują przeciwnicy cyrków ze zwierzętami. Ich zdaniem takie cyrki uczą dzieci „przedmiotowego stosunku do zwierząt”, a „pod płaszczykiem edukacji pokazuje się dzieciom zwierzęta zniewolone, zachowujące się wbrew własnej naturze, złamane psychicznie, ośmieszone”.
Pomysłodawcy akcji apelują do władza miasta, by pokazały, że Rzeszów jest „naprawdę innowacyjny i nowoczesny” i powinien dołączyć do takich miast, jak choćby Gdańsk, Warszawa, Wrocław, a na Podkarpaciu Tarnobrzeg, czy Dębica, które zakazały wjazdu cyrkom ze zwierzętami.
„Niech władze Rzeszowa wykażą się empatią – jak przystało na Radnych europejskiego miasta” – czytamy w petycji.
Petycję można podpisywać TUTAJ.
Na akcję „NIE dla cyrku ze zwierzętami w Rzeszowie”, jest odpowiedź koalicji „Cyrk ze zwierzętami”. Więcej TUTAJ.
(kaw)
redakcja@rzszow-news.pl