Wielka Asseco Resovia! W trzecim meczu o mistrzostwo Polski pokonała Lotos Trefl Gdańsk. Rzeszowscy siatkarze po raz siódmy zdobyli Mistrzostwo Polski.
Resoviacy pokonali gdańszczan 3-1 (19:25, 25:19, 27:25, 25:18). MVP: Dawid Konarski. Po ostatnim gwizdku na Podpromiu wystrzeliły szampany, kibice skandowali: „Mistrz, mistrz, Resovia!” i zaśpiewali: „We Are The Champions”. Na jednym z transparentów mieli napis: „Nasza historia staje się legendą”.
W pierwszej partii goście byli lepsi od Asseco Resovii, szczególnie w bloku. Po dobrym początku na potrójnym bloku najpierw zatrzymany został Jochen Schops, potem Nikołaj Penchev, a po chwili na prawym skrzydle znów Schops. Na pierwszą przerwę techniczną gdańszczanie schodzili prowadząc 4:8. Przy stanie 6:11 Andrzej Kowal poprosił o czas, gdy na podwójnym bloku zatrzymany Rafał Buszek.
Lotos jednak już do końca kontrolował pierwszy set. Za Drzyzgę wszedł Konarski, a za chwilę za Schopsa na boisku pojawił się Tichacek, ale niewiele to dało. Na drugą przerwę techniczną gdańszczanie prowadzili 12:16.
Resoviacy doskoczyli na dwa punkty, ale tylko na chwilę, bo najpierw zagrywkę zepsuł Penchev, a po chwili z lewego skrzydła po prostej w aut atakował Buszek (15:19). Set zakończył atak Murphy’ego Troy’a (19:25).
Set zakończył Ivovic
Początek drugiego seta był bardzo wyrównany (6:6). Dwie kolejne akcje należały już do gospodarzy po skutecznych atakach Pencheva. Potem w boisko nie trafił Troy, nie wyszły zagrywki Buszkowi, Grzybowi, Nowakowskiemu. Skutecznie atakował Mika i gdańszczanie zbliżyli się do resoviaków na jeden punkt (10:9). Kolejną przerwę w meczu Andrzej Kowal wziął, gdy Lotos doprowadził do wyrównania (12:12). Potem był punkt za punkt. Na drugą przerwę techniczną Asseco Resovia schodziła prowadząc 16:15.
Gdańszczanie w tym secie dotrzymywali kroku gospodarzom do stanu 17:16, gdy Troy! świetnie ominął potrójny blok resoviaków. Potem asem serwisowym popisał się Ivović (19:16). Na 23:18 doprowadził Konarski skutecznie omijając blok, w taśmę zaserwował Mika. Set zakończył Ivovic, który na kontrze minął potrójny blok gości (25:19).
Horror w trzecim secie
Trzeci set dostarczył kibicom najwięcej emocji. Do pierwszej przerwy technicznej był punkt za punkt (8:7). Druga część tego seta była jeszcze bardziej emocjonująca. Po drugiej przerwie resocviacy odskoczyli na trzy punkty (17:14). Na 20:17 z prawego skrzydła po rękach potrójnego bloku zaatakował Dawid Konarski, bohater całego spotkania.
Gdańszczanie zbliżyli się na punkt 20:19, potem doprowadzili do remisu, gdy na potrójnym bloku został zatrzymany Konarski i wyszli na prowadzenie (20:21) po asie serwisowym Troy’a. Wydawało się, że gdańszczanie wyjdą z tej partii zwycięsko, gdy zagrywki Troy’a nie odebrał Ivović (20:22).
Lotos miał już piłkę setową (22:24). Nadzieję, że ta partia dla Resovii nie jest stracona dał Piotr Nowakowski, który skutecznie zaatakował ze środka, potem Mika został zatrzymany na potrójnym bloku i było 24:24. Potem Troy zaatakował w aut i resoviacy wyszli na prowadzenie. Po kolejnej akcji Troy’a cieszyli się resoviacy, że to już koniec, ale sędziowie pokazali, że nasi siatkarze dotknęli siatki i był remis.
Na 26:25 akcję skończył Nowakowski, a seta Penchev (27:25).
Czwarty set formalnością
Czwarty set to już niepodzielne rządy Asseco Resovii. Pierwsze skrzypce grał Konarski. Na pierwszą przerwę resoviacy prowadzili 8:5. Później nasi siatkarze powiększali przewagę (18:11) i ją utrzymywali (23:16), by set skończyć do 18.
Siódmy tytuł Mistrza Polski resoviacy będą świętować z kibicami w środę na rzeszowskim Rynku o godz. 18:00.
Asseco Resovia: Lotman, Nowakowski, Tichacek, Konarski, Ivović, Schops, Drzyzga, Perłowski, Buszek, Penczev, Dryja, libero: Ignaczak.
Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb, Stępień, Falaschi, Schulz, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Ratajczyk, Wierzbowski, Mika, Czunkiewicz, libero: Gacek.
redakcja@rzeszow-news.pl