Carpe diem, te dwa słowa, które znaczą „Chwytaj dzień” dziś uzmysławiają nam, jak bardzo ta maksyma powinna być naczelną zasadą w naszym życiu.
Wczoraj cieszyliśmy się białym Bożym Narodzeniem , a dziś? Dziś wspominamy to, czego udało nam się wczoraj dokonać. I tak zobaczmy te białe bałwany, których w takiej ilości nie spodziewaliśmy się w Rzeszowie i okolicy. A są.
Były sugestie, że bałwanów tyle w Rzeszowie, że nie trzeba ich dodatkowo lepić, ale co tam. Są święta, jest śnieg, jest zabawa. Zobaczcie więc te bałwany na miarę naszych możliwości.
A wiecie co robimy tymi bałwanami? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane (znaczy przez naszych Czytelników) i to nie jest nasze ostatnie słowo! 🙂
Wśród bałwanów zobaczycie też wielkiego niedźwiedzia polarnego, którego jeden z Czytelników znalazł nad Wisłokiem.
No, a ci z Was, którzy nie zrobili wczoraj bałwana, niech żałują i następnym razem niech się nie ociągają, bałwany tak szybko odchodzą… śpieszmy się.
TUTAJ zobaczycie też zdjęcia Rzeszowa pod pierzynką śniegu, które uchwycił nasz Czytelnik Krzysztof Perchał i podzielił się tymi widokami z nami.
Miłej zabawy 🙂
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama