Zdjęcie: Basia Kawa Music
Reklama

To wyjątkowe skrzypce elektryczne. Mają pięć strun zamiast czterech. Zostały skonstruowane na specjalne zamówienie. 

Basia Kawa ma za małe dłonie, żeby grać na altówce, która ma niskie, ciepłe, „ciemne” brzmienie. Stąd pomysł na skrzypce z dodatkową piątą struną. Znalazła więc lutnika, który zbudował dla niej taki instrument. John Jordan z Kalifornii pracował nad nim pół roku 

Żeby dopasować skrzypce do dłoni skrzypaczki, musiał zwęzić gryf.  Skrzypce mają też nietypowy kształt. – Wyglądają jak wygryzione – śmieje się Basia.

Specjalny hak imituje zarys pudła rezonansowego. Dzięki temu skrzypce nie tylko lepiej wyglądają, ale jest to również punkt orientacyjny, który ułatwia grę. Kołki umieszczone są po drugiej stronie, jest też środkowy podbródek, a większość modeli ma go po lewej stronie.

Ponieważ są to skrzypce elektryczne, można dowolnie modyfikować brzmienie. – Mogą brzmieć słodko, gorzko, rockowo albo chropowato. Dzięki nim mogę dużo więcej – mówi artystka, która jeździ po całej Polsce, by pokazać, co potrafią jej wyjątkowe skrzypce.

–  Mają w sobie moc i ogień, stąd też tytuł mojego kawałka „Violin fire” – wyjaśnia.

Basia Kawa ma na swoim koncie dwie autorskie płyty. W 2013 roku wydała „Małe szczęście”, cztery lata temu płytę „Zdobyłeś”. 

W niedzielę, 27 lutego, wystąpi w Rzeszowie. Koncert w Lord Jack’u (ulica Rynek 3/4) rozpocznie się o godz. 20:00. W programie są jej autorskie piosenki i utwory na skrzypce z pogranicza softrocka, popu, jazzu i bluesa oraz znane covery, m.in. Bovska, Mrozu, Kwiat Jabłoni, Lindsey Stirling, Ed Sheeran. 

Bilety na koncert w cenie 40 zł można kupić na kupbilecik.pl.

Basia Kawa pochodzi z Sędziszowa Młp, tam też rozpoczęła edukację muzyczną. Pierwsze skrzypce otrzymała od dziadka. Później była szkoła muzyczna w Rzeszowie, i studia w  Akademii Muzycznej w Gdańsku. 

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama