Bardzo boli mnie wygląd terenów zielonych w Rzeszowie i okolicach, których jest coraz mniej na rzecz nowych inwestycji deweloperskich – napisał do nas Bartosz, Czytelnik Rzeszów News.
Ludzie potrzebują naturalnych parków przyrody, bez asfaltu i sztucznych nawierzchni, które poprawią jakość powietrza i życia.
Czemu miasto nie sadzi drzew wzdłuż Wisłoka, które stworzyłyby schronienie dla ptaków oraz umożliwiłyby obniżenie temperatury Wisłoka, co przyczyniłoby się do różnorodności wodnej. Czemu w parkach jest zawsze tendencja do ścieżek betonowych czy asfaltowych?
Czemu miasto zamiast posadzić na bulwarach drzewa i stworzyć naturalną ścieżkę do biegania, stworzyło sztuczną nawierzchnię, która swoje miejsce powinna mieć na stadionach lekkoatletycznych? Jakby miasto zapytało biegaczy, po czym wolą biegać, to większość z nich wybrałoby ścieżkę naturalną czy leśną, a nie tartan.
Żyję w Szkocji już 4 lata, i jak przyjeżdżam do mojego rodzinnego miasta, to za każdym razem widzę katastrofę terenów zielonych i rozrastanie się „terenów deweloperskich” w każdym możliwym miejscu, gdzie mógłbym powstać kawałek zieleni dla komfortu mieszkańców.
Bartosz / Czytelnik Rzeszów News
redakcja@rzeszow-news.pl