– Teraz nie mogę już bez tego żyć, bieganie uzależnia – mówi Tomasz Komisarz z Krasnego, zwycięzca Ultramaratonu Podkarpackiego na dystansie 70 km. W bieganiu wzięło udział około 260 osób.
Uczestnicy Ultramartonu na dwóch dystansach 70 i 110 km wystartowali o wschodzie słońca około godz. 4:30 z rzeszowskiego Rynku. – Chcemy pokonać przede wszystkim swoje słabości. Miejsce na mecie nie jest istotne, ważniejsze, czy się do niej w ogóle dotrze – mówili zawodnicy.
Tomasz Komisarz potrzebował 6 godz. i 1 minuty na pokonanie krótszego odcinka Ultramaratonu. – To nie był typowo górski bieg, ale trasa była urozmaicona, było kilka podbiegów i można było się zmęczyć – mówił nam z uśmiechem zwycięzca. Tomasz Komisarz regularne bieganie zaczął dopiero dwa lata temu. – Nawet nie mogę powiedzieć, który to mój bieg, bo nie pamiętam. Trochę się tego uzbierało. Wcześniej grałem w piłkę nożną i jak przestałem grać, musiałem znaleźć sobie zamiennik. Teraz nie mogę już bez tego żyć, bieganie uzależnia. A moje dzisiejsze zwycięstwo to taki wypadek przy pracy – śmiał się pan Tomasz.
O ponad pięć minut wyprzedził drugiego na mecie Krzysztofa Wiernusza z Posady Górnej. Zwycięzca 70-kilometrowego Ultramaratonu początkującym biegaczom radzi dużo cierpliwości. – Można zacząć na przykład od chodzenia, czasem przeplatanego truchtem, a później już bieganie – mówił podczas odpoczynku na mecie. Przekonywał również, że do biegania nie potrzeba specjalnej diety, wystarczy zdrowe racjonalne odżywianie. – Rygorystycznych diet nie ma co sobie zakładać. Ale to też zależy od tego, na jakim poziomie chce się biegać.
Trzecie miejsce na dystansie 70 km zajął Dariusz Trener z Krakowa. On Ultramaraton zakończył z czasem 6 godz. i 16 minut. Wśród kobiet najlepsza była Justyna Kępa z Rzeszowa. Jej czas to 8 godz. i 3 minuty. Druga była Anna Mączka z Rzeszowa (8 godz. 35 minut), trzecia Maria Bochenek ze Skoczowa (8 godz. i 48 minut).
Na dystansie 110 km najlepszy okazał się Maciej Więcek z Krakowa. Na pokonanie 110 km potrzebował 10 godz. i 46 minut. Drugie miejsce dla Józefa Kubika. Jego czas 11 godz. i 22 minuty. Trzecie miejsca zajął Tomasz Kuliński.
Trasa pierwszego w województwie Ultramaratonu Podkarpackiego wiodła głównie żółtym szlakiem dookoła Rzeszowa. Zawodnicy biegli przez Tyczyn, Zarzecze, Zgłobień, Trzcianę, Głogów Małopolski i Nową Wieś, meta na Rynku. Wszyscy podkreśli profesjonalną organizację zawodów i urokliwą trasę, którą dla nich przygotowano. Prowadziła bocznym drogami, była dobrze oznakowana, nikt się nie zgubił.
– Wynik uważam za bardzo doby, a biegam dopiero od trzech lat – mówił Paweł Żuk z Warszawy, który na metę przybiegł czternastym wynikiem w czasie 7 godz. i 14 min. na dystansie 70 km. – To bardzo dobre miejsce i przede wszystkim czas. Tak mocno się zaraziłem bieganiem, że w tym roku miałem tylko dwa weekendy wolne. Jeżdżę na wszelkiego rodzaju maratony i biegi dłuższe. Rzeszowski Ultramaraton oceniam bardzo dobrze. To pierwsza edycja, ale wszystko zostało zorganizowane na bardzo wysokim poziomie. Po prostu bajka i będę polecał swoim znajomym, by razem ze mną przyjechali do Rzeszowa na druga edycję – zapowiedział pan Paweł.
Zwycięzcy Ultramaratonu otrzymali okolicznościowe puchary i medale. Pierszą część zdjęć możecie zobaczyć TUTAJ.
Wyniki Ultramaratonu Podkarpackiego
Dystans 70 km, kategoria OPEN, mężczyźni:
I miejsce: Tomasz Komisarz
II miejsce: Krzysztof Wiernusz
III miejsce: Dariusz Trener
Kategoria OPEN, kobiety:
I miejsce: Justyna Kępa (I miejsce w kat. SŁUŻBY MUNDUROWE)
II miejsce: Anna Mączka
III miejsce: Maria Bochenek
Dystans 110 km, kategoria OPEN, mężczyźni
I miejsce: Maciej Więcek
II miejsce: Józef Kubik
III miejsce: Tomasz Kuliński
Dystansie 110 km, kategoria SŁUŻBY MUNDUROWE:
I miejsce: Grzegorz Pożak
II miejsce: Józef Klimasz
III miejsce: Mirosław Boczar
redakcja@rzeszow-news.pl