Na pewno będzie tor saneczkowy i narciarski oraz mini ZOO. Ale czy w strefie będą żyrafy i słoń, których chcą mieszkańcy Rzeszowa? Tego jeszcze nie wiadomo.

W poniedziałek podsumowano wyniki konsultacji społecznych dotyczących „Strefy rekreacyjnej na Zalesiu z elementami mini ZOO”. Konsultacje odbyły się w zeszłym miesiącu. Były podzielone na trzy etapy: w dwóch pytano o opinie mieszkańców i turystów, w trzecim zasięgnięto opinii ekspertów. Mieszkańcy chcą, by w pierwszej kolejności w strefie powstał plac zabaw dla dzieci niepełnosprawnych.

– Analizowaliśmy raport z konsultacji społecznych zrobiony przez firmą badawczą. Nie są to jeszcze ostateczne wyniki, a dopiero wstępne propozycje, które będą analizowane i na ich podstawie powstanie ostateczna wersja tego, co znajdzie się w strefie – wyjaśnia dr Anna Miarecka, koordynator projektu z ramienia Miejskiego Zarządu Zieleni w Rzeszowie. – Z konsultacji jasno wynika, że powinniśmy iść w kierunku strefy aktywnego wypoczynku i edukacji

Badania przeprowadziła rzeszowska firma WB Center. Pytania dotyczyły kierunku rozwoju strefy, potrzeb mieszkańców i ich oczekiwań, atrakcji, jakie powinna zawierać strefa dla mieszkańców i turystów odwiedzających Rzeszów

WB Center przebadała 1500 osób w różnym wieku m.in. na rzeszowskich osiedlach, czy uczelniach. 85 proc. wyników się pokrywa. Ludzie młodsi i starsi chcą tego samego – strefa ma być miejscem wypoczynku dla całych rodzin.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

– To bardzo ważne i na to wskazują też konsultacje eksperckie. Powinniśmy iść w kierunku sportowym i edukacyjnym, interaktywnym, wykorzystując wspaniałą rzeźbę terenu i zalesienie planowanej strefy. Chcemy, by było to miejsce wypoczynku dla całych rodzin i każdej osoby bez względu na jej wiek – wyjaśnia dr Miarecka.

– Wiemy już, że w strefie powstanie na pewno tor saneczkowy i narciarski (biegówki) oraz mini ZOO. Obecnie analizujemy, co miałoby się w nim znaleźć. Mieszkańcy chcieliby i żyrafę, i słonia, ale z drugiej strony mówili też o woilerach z ptakami, czy zwierzętami domowymi. Wszystkiego nie da się zrobić ze względu na utrzymanie i zarządzanie takim ośrodkiem. Dodatkowo 1,7 ha terenu, na którym ma powstać strefa, w jakimś stopniu również nas ogranicza. To jasno wynika z konsultacji z ekspertami z innych ogrodów zoologicznych.

Do 15 października miasto czeka na dwa projekty architektoniczne strefy, które mają uwzględnić wyniki konsultacji.

Pieniądze na inwestycję miałyby pochodzić z funduszy unijnych z Programu Współpracy Transgranicznej Polska – Białoruś – Ukraina 2007-2013, do którego trzy miasta – Zamość, Łuck i Rzeszów – zgłosiły wspólny projekt. Rzeszów z tego programu pozyskał ok. 200 tys. zł na opracowanie koncepcji.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama