Moment ostatniego pożegnania to sposobność do zadumy i refleksji. Nad tym, co przemija; nad tymi, co odchodzą; ale też nad tym, co pozostaje po ludziach, zwłaszcza Ludziach Wielkich.
Odszedł Wojciech Kilar, Honorowy Obywatel Miasta Rzeszowa – kolejny, dokładnie rok po poprzednim: abp Ignacym Tokarczuku. Obaj mogą być, poprzez swoją postawę w ciągu całego życia, przykładami dla młodego pokolenia. Przykładami na to, jak w obecnych czasach żyć, działać i tworzyć. Dowodzą tego najwyższe odznaczenia, jakie otrzymali – Order Orła Białego, ale też świadczą o tym niezliczone tłumy towarzyszące im w ostatniej drodze – czy to w Archikatedrze w Katowicach, czy też w Archikatedrze Przemyskiej.
W obu przypadkach, gdy stałem wśród tylu zgromadzonych Polaków, oddających hołd tym Wielkim Rodakom pomyślałem sobie, że nie zawsze prawdziwe jest powiedzenie „nie ma ludzi niezastąpionych”. Bo nikt nie zastąpi ani Wojciecha Kilara w komponowaniu tak pięknej muzyki poważnej i filmowej, ani abp Ignacego Tokarczuka w budowaniu takiej liczby kościołów i tworzeniu tylu parafii. Ludzi dobrych, skromnych i prawych może i jest wielu, ale ilu z nich będzie potrafiło zostawić po sobie tyle cennego dorobku – czy to dla kultury polskiej i światowej, czy też dla Kościoła i wiernych?
Obaj Wielcy Polacy żyli i działali przez większość swojego życia w niełatwych czasach, wbrew wielu przeszkodom i trudnościom. Podobnie zresztą, jak inny Honorowy Obywatel Miasta Rzeszowa, który odszedł kilka lat wcześniej – prof. Józef Szajna. Wtedy też – na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie – ogarnęła mnie refleksja o wpływie tragicznych doświadczeń życiowych człowieka na jego późniejszą działalność, na charakter twórczości artystycznej.
Można powiedzieć, że „coraz mniej Honorowych” (bo odchodzą, niestety), ale za to „coraz więcej Zasłużonych”. Mam tu na myśli tytuły „Zasłużony dla miasta Rzeszowa”, które z okazji 660. rocznicy lokacji miasta wręczane będą w sobotę 18 stycznia o godzinie 18:00 w Filharmonii Podkarpackiej. Od kilku bowiem lat istnieje taka forma doceniania i nagradzania ludzi, którzy swoimi talentami, pracą zawodową lub działalnością społeczną wnieśli znaczący wkład w rozwój stolicy województwa w różnych dziedzinach. Po wielu dyskusjach w Komisji Regulaminowo-Statutowej Rady Miasta Rzeszowa postanowiliśmy w ubiegłej kadencji lokalnego samorządu zaproponować taki sposób wyróżniania obywateli szczególnie zasłużonych dla Rzeszowa, co zostało potem zatwierdzone stosowną uchwałą i zwyczajowo w dniu „urodzin miasta” jest wdrażane w życie, powiększając sukcesywnie grono osób Zasłużonych.