Jest odpowiedź na akcję „NIE dla cyrku ze zwierzętami w Rzeszowie”. Koalicja „Cyrk ze zwierzętami” przekonuje, że zwierzętom w polskich cyrkach nie dzieje się żadna krzywda.
Po naszej niedzielnej wieczornej publikacji, w której napisaliśmy, że już ok. 1000 osób poparło petycję, w której prezydent Rzeszowa i Rada Miasta proszeni są o wprowadzenie zakazu wjazdu do miasta cyrków ze zwierzętami, otrzymaliśmy stanowisko Konrada Drala z Koalicji „Cyrk ze zwierzętami”, zrzeszającej cyrki polskie i trenerów zwierząt.
Dral twierdzi, że powtarzane argumenty przeciwników cyrków ze zwierzętami zawierają nieprawdę. Stanowisko, jakie otrzymaliśmy, publikujemy z niewielkimi skrótami i śródtytułami, które pochodzą od redakcji.
Wielka manipulacja?
Przede wszystkim pragniemy zwrócić uwagę, że choć w internetowej petycji rzeczywiście podpisy złożyło ponad 1000 osób, to gdy wejdziemy w zakładkę „Statystyki”, znajdującą się na tej samej stronie, okaże się, że tylko 23% wszystkich podpisów to podpisy mieszkańców Rzeszowa, reszta to podpisy z całej Polski. Nie odzwierciedla to zatem rzeczywistych nastrojów prawdziwych mieszkańców miasta, a sama petycja i podpisy pod nią stają się wielką manipulacją.
Zwierzęta w polskich cyrkach nie cierpią i nie dzieje im się żadna krzywda. Występy zwierząt na arenach odbywają się w oparciu o niezwykle restrykcyjne przepisy prawa polskiego i międzynarodowego. Harmonogram występów z udziałem zwierząt zatwierdza każdego roku Główny Lekarz Weterynarii, który między innymi bada, czy wykonywane przed publicznością elementy nie są nienaturalne lub zbyt trudne.
Liczne niezapowiedziane kontrole przeprowadzone przez powiatowych lekarzy weterynarii nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Niejednokrotnie są oni pod wrażeniem warunków, w jakich przebywają zwierzęta.
System pozytywnych wzmocnień
Opowieści o hakach, kijach, pejczach, rozżarzonych płytach są absolutną nieprawdą. Stanowczo protestujemy przeciwko takim pomówieniom. Tylko miłością i cierpliwością można nawiązać więź ze zwierzęciem.
Trening cyrkowych zwierząt odbywa się w oparciu o system pozytywnych wzmocnień polegający na nagrodzeniu pupila smakołykiem po każdorazowym poprawnym wykonaniu ćwiczenia. Jest to praca ciężka i żmudna, w związku z tym poszczególne układy opracowuje się od kilku miesięcy do kilku lat.
Mr Mathe Kiley-Worthington, wybitna znawczyni zachowań zwierzęcych, dyrektor Centre of Eco-Etho Research & Education w Bezaudun we Francji, przez ponad 3000 godzin badała zwierzęta w objazdowych cyrkach i doszła do wniosku, że: „większość tych zwierząt była w znakomitym lub bardzo dobrym stanie i było mało dowodów wskazujących na ich wysoką zachorowalność lub śmiertelność.
W rzeczywistości zwierzęta w cyrku żyją dłużej i rzadziej zapadają na choroby zawodowe, niż w innych formach utrzymania, na przykład w sporcie jeździeckim lub w ogrodach zoologicznych”.
Polacy popierają cyrki?
Cyrki w Polsce każdego roku odwiedza 1 500 000 widzów. Cyrkowe przedstawienia cieszą się niesłabnącą popularnością.
Większość społeczeństwa popiera klasyczne cyrki ze zwierzętami. Jest to jedyne miejsce, które dociera zarówno do małych jak i dużych miast, ucząc szacunku i miłości do zwierząt, jednocześnie edukując społeczeństwo w kwestii zwierząt i ich zachowań.
Pragniemy jednocześnie dodać, że każda sprawa wymaga poznania stanowisku obydwu stron, a nie tylko zwolenników lub przeciwników jakiegoś rozwiązania. Każdy podmiot informacyjny jest winien udzielenia swoim odbiorcom pełnych informacji i zaprezentowania zdania obydwu stron.
Zachęcamy do odwiedzenia profilu „Cyrk ze zwierzętami” na Facebooku, gdzie znajdują się rzetelne informacje odnośnie zwierząt w polskich cyrkach.
KONRAD DRAL
Koalicja „Cyrk ze zwierzętami”
redakcja@rzeszow-news.pl