Kwestie odpowiedzialności sprawców oraz solidarności z Ukrainą poruszono podczas drugiego dnia szczytu World for Ukraine w G2A Arena w Jasionce.
Zdjęcia: Grzegorz Bukała / materiały organizatorów
Szczyt W4UA, który ma wyznaczyć dalszą pomoc humanitarną Ukrainie, rozpoczął się w środę. W pierwszym dniu mówiono m.in. wsparciu ukraińskich sierot.
W czwartek, w drugi dzień szczytu, poruszano szeroki zakres wyzwań, przed jakim stoi obecnie Ukraina. Wśród gości był m.in. Andrij Deszczycia, były ambasador Ukrainy w Polsce, dziś doradca ukraińskiego ministra spraw zagranicznych.
– Polska stała się oknem dla Ukrainy – oknem pomocy na świat. Potrzebujemy Państwa wsparcia. Jeżeli my przegramy, to wy również przegracie tę wojnę. Potrzebujemy waszego wsparcia przy pomocy humanitarnej oraz przy odbudowie kraju – mówił Andrij Deszczycia.
Z kolei Juha Auvinen, przedstawiciel Komisji Europejskiej, wskazywał, że dziś na Ukrainie 17,7 miliona ludzi potrzebuje wsparcia humanitarnego. – Jedną z najważniejszych kwestii teraz jest sytuacja energetyczna i przygotowanie ludzi na zimę – podkreślał.
– Cały czas działamy, odbudowujemy zniszczoną infrastrukturę. Staramy się szybko reagować. Odbudowa, która kiedyś trwała lata, dziś trwa kilkanaście dni – opowiadał Serhiy Leshenko, doradca prezydenta Ukrainy.
Uczestnicy panelu o obecnej sytuacji na Ukrainie wskazywali także na potrzebę wdrażania rozwiązań, które zmniejszą biurokrację, co wpisywało się w wielokrotnie formułowane podczas szczytu apele o zachęcanie do inwestycji oraz zwalczanie korupcji.
Iryna Kopanytsia, dyrektor zarządzająca organizacji pomocowej White Ribbon, szacuje, że 14 milionów osób w Ukrainie cierpi na zespół stresu pourazowego. Liczba ekspertów mogących udzielić pomocy jest ograniczona.
Konieczność zadbania o zdrowie psychiczne potwierdza Maryna Marchenko z organizacji PMSC Lada. Kobiety, poza brakiem bezpieczeństwa, mierzą się z problemami związanymi ze strefą psychiczną i ograniczonymi możliwościami ekonomicznymi.
– Kobiety, które urodziły dzieci, zmagają się z bezrobociem, zaś te, które emigrowały są zatrudnione poniżej kwalifikacji – takie wnioski płyną z badania PMSC Lada.
Uczestniczki dyskusji podkreślały, że ukraińskie kobiety, pomimo dramatów jakie przeżywają, są bardzo aktywne. Siła ukraińskich kobiet wielokrotnie była przywoływana podczas dyskusji i prelekcji szczytu W4UA.
Narysować wojnę
Zygmunt Ostrowski, szef European Association for Child Development, opowiadał o ogromnych trudnościach w wyrażeniu uczuć i emocji przez dzieci dotknięte traumą. Często nie dzielą tym, co dla nich trudne, ale też nie mają do tego wystarczającego słownictwa.
Pomocą może być zachęcenie dzieci do rysowania. Na obrazach dominowały wyraziste kolory, głównie czerwony i czarny, postaci były smutne, często całe czarne, obok słońca znajdowały się ciemne chmury, widać było puste, zniszczone domy oraz barwy Ukrainy.
– Dzieci nie umieją wyrazić tego co czują, a matki często nie mogą im pomóc, bo same przeżywają ogromne trudności. Czasem tracą one wszystko i muszą zaczynać życie od nowa – wyjaśniła Elena Nikolaienko z Future for Ukraine Foundation.
Prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego oraz związanego z nim Centrum Lemkina, przyznała, że wojna na Ukrainie nosi cechy ludobójstwa. Instytut zbiera relacje naocznych świadków o zbrodniach wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy.
Centrum Lemkina ma już 634 świadectwa na piśmie, zebrano je podczas 80 sesji w 56 miejscach. Odwiedzono 19 regionów, nagrano 366 wywiadów, z czego 245 w czterech regionach Ukrainy i 48 na froncie.
Prof. Gawin przywołała poruszające, drastyczne świadectwa. W jednym z nich kilkuletnia dziewczynka pokazała wysłannikom Centrum piwnicę, gdzie okupanci palili ciała pomordowanych mieszkańców.
– To pokazuje skalę pomocy psychologicznej, jaka będzie potrzebna po wojnie – podsumowała dyrektor Centrum Lemkina.
Hanna Maliar, wiceminister obrony Ukrainy, mówiła, że Ukraina zebrała już ponad 50 tys. dowodów rosyjskich zbrodni. – Wymierzyliśmy 17 wyroków związanych z rosyjską agresją. Rosja musi być pociągnięta do odpowiedzialności teraz, żeby nie robiły tego nasze dzieci.
– Być może trzeba zmienić coś w prawie międzynarodowym, ponieważ świat nadal nie jest w stanie zapobiegać wojnom. Musimy w cywilizowany sposób powstrzymać średniowieczne barbarzyństwo – powiedziała Hanna Maliar.
Zbrodnia i kara
Władysława Grudowa z Kyiv School of Economics poinformowała, że straty ukraińskiej gospodarki w wyniku wojny, bez strat w infrastrukturze, szacowane są na 250 mld dolarów. Zniszczono 140 tys. domów, 200 tys. pojazdów, straty w rolnictwie wynoszą 6 mld dolarów.
W niektórych rejonach zniszczono 40 procent dróg oraz większość mostów. – Rosja musi odpowiedzieć, aby świat zobaczył, że agresja jest bardzo kosztowna dla sprawcy. Inni powinni pomóc w tym, aby ONZ zrozumiało tę konieczność – mówiła ekonomistka.
David Schlaefer, starszy doradca Departamentu Stanu USA ds. zbrodni wojennych i odpowiedzialności na Ukrainie, przypomina, że historia wielokrotnie pokazała, że liderzy państw byli postawieni przed trybunałami, chociaż sami tego się nie spodziewali.
Wymierzenie sprawiedliwości za zbrodnie na Ukrainie jest możliwe. – Problem polega na tym, że nie mamy planu jak pociągnąć rosyjskich przywódców do odpowiedzialności. Ani instytucje, ani uczelnie ani politycy nie mają obecnie planu jak to zrobić – mówił Schlaefer.
Problemem są postawy w Niemczech i we Francji, oparte na wizji Europy, wolnej od wpływów anglosaskich, z wiodącą rolą Niemiec, Francji i może Rosji. Postawy te obłaskawiały Rosję. – Musimy je zmienić, bo Putin się nie zatrzyma – uważa prof. Gawin.
Temat zniszczeń wojennych powrócił podczas panelu o problemach ukraińskiego rolnictwa. Uszkodzenia infrastruktury i jednostek produkcyjnych (wyłączając zniszczenia upraw rolnych) przekraczają 6 mld dolarów i 34 mld dolarów ogólnych strat w przychodach.
Rolnicy odnotowali o 34 proc. niższe zbiory pszenicy, o 40 proc. jęczmienia i 20 proc. kukurydzy. Aleksandr Hryban, wiceminister gospodarki Ukrainy, opowiadał, że udało się wysłać blisko 12 mln t produktów rolnych do krajów, które tego najbardziej potrzebowały.
Hryban wskazał, że trwają prace nad różnymi projektami, a jednym z nich jest budowa rurociągu do transportu olejów. Utrzymanie płynności finansowej i dostępności do kredytów czy leasingu dla małego rolnictwa jest jednak niezbędne do utrzymania produkcji rolnej.
Piwnice i nieogrzewane baraki
– W samym Lwowie w nieogrzewanych barakach bytuje obecnie 250 tys. ludzi, więc prędzej czy później te osoby do nas dotrą – mówił Jacek Paniw, koordynator pomocy humanitarnej w Przemyślu, w panelu poświęconym zimowym potrzebom uchodźców.
Do Przemyśla dojeżdżają pociągami osoby, by przeczekać alarmy bombowe. – Uciekają czasem chaotycznie, wsiadają do pociągu w piżamach, w klapkach. Jeszcze nie mówimy o dziesiątkach tysięcy ludzi tygodniowo, jednak mówimy już o setkach – alarmował Paniw.
Lesya Ovodovska z sieci NDC Flogiston Tim z Odessy mówiła, że wiele osób żyje w piwnicach albo w naprędce skleconych szopach. – Ktoś napisał do mnie, że żyje w raju. Ma światło, gaz i bieżącą wodę. Odpisałam: „Ciesz się póki możesz” – przytaczała Ovodovska.
Jak przekonywali prelegenci, Ukraina potrzebuje obecnie materiałów budowlanych, ciepłych ubrań, piecyków (kóz), które można wstawić wszędzie i „palić byle czym”. Pojawia się potrzeba sprzętu do pozyskiwania i rąbania drewna na opał.
– Nie możemy czekać – ludzie mogą umrzeć od zimna – apelowano.
Obecni podczas panelu przedstawiciele Caritas Polska, CORE (organizacji pozarządowej założonej przez aktora Seanna Penna) oraz Centrum Medycznego MEDYK z Rzeszowa zapewnili, że przygotowują się do pomocy potrzebującym po obu stronach granicy.
– Na Ukrainie jest teraz ciemno, a to sprzyja depresjom. Trzeba także ogrzać ludzkie dusze – powiedziała Lesya Ovodovska.
Moc wspólnoty
Wojna na Ukrainie ożywiła współpracę polskich i ukraińskich miast oraz gmin. Na W4UA podpisano umowę pomiędzy miastem Owrucz (obwód żytomierski) a gminą Cedry Wielkie (powiat gdański), przy wsparciu Lwowa oraz inicjatywy UNBROKEN.
Memorandum stanowiło także sukces programu Cities4cities United for Ukraine. Jego celem jest pomoc społecznościom ukraińskim w znalezieniu partnerów w Europie i budowaniu z nimi długotrwałych relacji. Na szczycie gościło ponad 30 ukraińskich liderów samorządów.
– Jesteśmy szczególnie wdzięczni za wsparcie humanitarne. Gmina Cedry Wielkie sprezentowała dla naszej gminy wóz strażacki, który będzie służył bezpieczeństwu naszych mieszkańców – powiedział Iwan Korud, mer Owrucza.
Na koniec drugiego dnia szczytu odbył się koncert grupy Kalush Orchestra, która jest zwycięzcą Eurowizji 2022. W piątek, 9 grudnia, ostatni dzień W4UA.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl