Około 50 osób wzięło udział w rzeszowskiej odsłonie akcji „Płomień Solidarności” – dwa lata po barbarzyńskim ataku Rosji na Ukrainę.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
„Płomień Solidarności” rozpalono w sobotę (24 lutego) punktualnie o godz. 4:00 rano, podobnie jak rok temu, na plaży rzeszowskiej Żwirowni przy ulicy Kwiatkowskiego. Znak-sygnał do rozpalenia ogniska dał właśnie Rzeszów, pierwsze miasto-ratownik.
24 lutego przed świtem, dokładnie w chwili, gdy rosyjskie wojska bezprawnie przekroczyły granice niepodległej Ukrainy, w Polsce i na świecie zapłonął „Płomień Solidarności” – nasz symbol wsparcia dla narodu ukraińskiego.
O 4:00 czasu polskiego 2022 roku armia Putina zaatakowała Ukrainę. Ogniska stały się symbolem naszej solidarności z walczącymi i cierpiącymi Ukraińcami oraz zaangażowania w pomoc uchodźcom i uchodźczyniom. Ogniska zapalono w kilku miastach w Polsce.
Podobne akcje odbyły się na dwóch innych kontynentach – Ameryce Północnej i Azji. Np. w Waszyngtonie „Płomień Solidarności” wznieciła około 50-osobowa grupa z Amnesty International, w Gruzji zaś zebrali się rosyjscy anarchiści, wspierający Ukrainę.
Pomysłodawcą „Płomienia Solidarności” jest rzeszowskie Stowarzyszenie ArtCity. – Chcieliśmy pokazać Ukrainie, że nie jest sama, że ciągle ma – niezależnie od różnych napięć – przyjaciół na całym świecie – mówi Maciej Staszewski z ArtCity.
– Jesteśmy tu, wierzymy w nich, a nasze serca będą z nimi aż do zwycięstwa. Ponad podziałami – podkreśla Staszewski.
W trwającej już dwa lata wojnie na Ukrainie, zginęło już ponad 10 tys. cywilów, co najmniej dwa razy tyle zostało rannych.
Liczby ofiar wojskowych nie da się precyzyjnie określić. Amerykański i brytyjski wywiad twierdzą, że po stronie rosyjskiej straty wynoszą 300-350 tys. zabitych i rannych żołnierzy, a po stronie ukraińskiej co najmniej 200 tysięcy.
W Rzeszowie, oprócz rozpalonego ogniska, w sobotę o godz. 17:30 odbędzie „Łańcuch Solidarności”. Na bulwarach w okolicach sceny organizatorzy przygotowali otwarty i wspólny performance ze światła i ludzi. O 19:00 na Rynku zaplanowano „Manifestację Solidarności”.
Z kolei Marcin Piotrowski ze stowarzyszenia Folkowisko w sobotę rano w Gorajcu odpalił świeczkę, by zawieźć ją do Lwowa. – Płomień braterstwa i solidarności ciągle płonie w naszych sercach – napisał w mediach społecznościowych Piotrowski w drodze do Lwowa.
redakcja@rzeszow-news.pl