Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie
Reklama

32-letni mężczyzna, 45-latek i jego 19-letni syn – to trzy śmiertelne ofiary dwóch wypadków z udziałem motocyklistów, do których doszło w sobotę po południu na podkarpackich drogach.

Do pierwszego wypadku doszło przed godz. 17:00. W centrum Jasła policyjny patrol zauważył motocyklistę, który popełnił wykroczenie drogowe. Policjanci chcieli go zatrzymać, ale motocyklista zacząć uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Motocyklista uciekał ulicami Jasła, a potem wjechał na drogę krajową nr 28.

– W miejscowości Siedliska Sławęcińskie na zakręcie drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas jezdni, uderzył w znak drogowy, a następnie wpadł do rowu – relacjonuje Bartosz Wilk z podkarpackiej policji. 

Policjanci podjęli akcję ratowniczą i wezwali na miejsce karetkę pogotowia, która przewiozła poważnie rannego mężczyznę do szpitala. Niestety, kilka godzin później 32-letni mieszkaniec powiatu jasielskiego zmarł.

Z ustaleń policjantów wynika, że 32-latek nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, a jednoślad, którym kierował, nie miał badań technicznych i nie był ubezpieczony.

Do drugiego tragicznego wypadku doszło przed godz. 17:30 w miejscowości Długie w powiecie sanockim. Policjanci z Sanoka otrzymali informację, że doszło tam do czołowego zderzenia motocykla marki Triumph z renault laguną.  

Motocyklem kierował 45-letni mężczyzna, pasażerem był jego 19-letni syn. Obaj zginęli. Do szpitala przewieziono 56-letniego kierowcę renault. Jemu na szczęście nic poważnego się nie stało. Po udzieleniu pomocy medycznej, opuścił szpital.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama