Zdjęcie: Solidarność

Około 1000 osób spodziewają się działacze „Solidarności” podczas dzisiejszego (4 kwietnia) protestu przed budynkiem Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie.

Protest „Solidarności” jest odpowiedzią związku na trwające i póki co bezowocne rozmowy nauczycielskich związków zawodowych z rządem na temat podwyżek. – Nie może być tak, że kosztem pozostałych zawodów w budżetówce jedna grupa zawodowa otrzyma podwyżki. Jest piątka Kaczyńskiego, my domagamy się piątki Solidarności – oświadczył w środę Piotr Duda, lider „S”.

Dlatego dziś w 16 miastach przed siedzibami urzędów wojewódzkich odbędą się protesty „Solidarności”. Związek domaga się podwyżki dla wszystkich pracowników budżetówki, „S” chce m.in. niewliczania do minimalnego wynagrodzenia dodatku za wysługę lat, podwyżek w sferze finansów publicznych.

Protest pod hasłem „Dość dyskryminowania pracowników” odbędzie się także w Rzeszowie. We wszystkich miastach manifestacje rozpoczną się o godz. 15:00.

– W Rzeszowie spodziewamy się około 1000 uczestników, którzy będą reprezentować wszystkie grupie zawodowe, w których działają nasze struktury. Nie będziemy protestować tylko w sprawie nauczycieli, ale całej sfery budżetowej, w tym oświaty – słyszymy w „Solidarności” regionu rzeszowskiego.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

„S” próbuje ratować swoją twarz, gdy na Ryszarda Proksę, lidera oświatowej „Solidarności”, spadła fala krytyki za to, że związek zgadza się na propozycje rządu w sprawie podwyżek dla nauczycieli. Nie chcą jej przyjąć Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. 

Lokalne struktury „S” w Głogowie postawę Proksy nazwały „przejawem skrajnej niekompetencji lub służalczości wobec rządu”, a także „sabotażem”. „Solidarność”, która jest przybudówką PiS, chce teraz udowodnić, że walczy o podwyżki dla wszystkich pracowników budżetówki. 

– Doraźne gaszenie sporów pojedynczych branż powoduje (…) powstawanie roszczeń coraz to nowych grup pracowników na masową skalę, a sytuacja taka nie sprzyja dialogowi ani bezpieczeństwu państwa – czytamy w stanowisku „S” regionu rzeszowskiego. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama