Kontrowersyjny podręcznik do nowego przedmiotu „Historia i Teraźniejszość” autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, od października ma być czytany na antenie Radia Rzeszów. Zdziwiona jest Rada Programowa, dziennikarze też.
Radio Rzeszów chce od października zaproponować swoim słuchaczom lekcje historii. Takie przynajmniej są zapowiedzi. Przemysław Tejkowski, prezes rozgłośni i zwolennik „dobrej zmiany”, mówił o szczegółach 6 września dla prorządowego portalu Niezalezna.pl. Z nami już nie chciał rozmawiać.
– Życzę miłej lektury. Do widzenia – powiedział w czwartek krótko i rozłączył się.
„Nie interesuje mnie pieniactwo”
Z tekstu Niezależnej wynika, że w cyklicznej audycji Radia Rzeszów o tematyce historycznej „będą m.in. prezentowane obszerne fragmenty podręcznika do HiT autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego”. To mają być krótkie, kilkuminutowe odcinki, nadawane i powtarzane kilka razy w tygodniu.
„Lektor będzie czytał o konkretnym historycznym wydarzeniu, historycznej postaci, konkretną, historyczną ciekawostkę, tak byśmy mogli poznawać własną historię” – cytuje Niezalezna.pl Przemysława Tejkowskiego.
Jego zdaniem „historia Polski przez ostatnie 30 lat była zakłamywana”, a podręcznik prof. Roszkowskiego „w warstwie historycznej”, jest doskonałym źródłem wiedzy. „Ponieważ ta książka jest moim zdaniem skarbnicą wiedzy i znamienitą naukową postacią jest pan profesor, ona na pewno w znacznych fragmentach znajdzie się w tym cyklu” – wyjaśnił.
Tejkowski uważa też, że „nie znamy swojej historii, poza tym ona była często zakłamywana, a niektóre środowiska twierdziły, że nie warto jej znać, że patriotyzm, to nie jest żadna wartość”. Dlatego chce przedstawiać fakty historyczne. W audycji będzie więc mowa o „Akcji pod Arsenałem”, „Powstaniu Warszawskim” czy serii napadów na ludność żydowską nazywanej „pogromem kieleckim”.
Pytany o kontrowersyjne treści, które znalazły się w podręczniku prof. Roszkowskiego i reakcje polityków opozycji, Tejkowski powiedział: „Nie interesuje mnie żadne pieniactwo. Interesuje mnie to, żeby wykonywać misję publicznego radia i przedstawiać Polakom ich prawdziwą historię”.
Przemysław Tejkowski na czele Radia Rzeszów stoi od 2016 roku. O jego sympatiach do PiS już wiele w przeszłości powiedziano, przed laty kręcił spoty wyborcze dla partii Kaczyńskiego, przyjaźni się z czołowym politykiem PiS – Joachimem Brudzińskim.
O tym, że w październiku ma być nowa audycja, oficjalnie nie została poinformowana Rada Programowa Radia Rzeszów. Nie musiała, bo to ciało doradcze, nie może wpływać na decyzje prezesa, jedynie ocenia i opiniuje pracę zarządu i rady nadzorczej Radia. – Niestety – ubolewa Bogdan Miszczak, przewodniczący Rady Programowej Radia Rzeszów.
– Wczoraj wieczorem (środa, 7 września) przeczytałem, że coś takiego ma być. Nikt nas na temat takiej audycji nie informował, zresztą zarząd nie ma takiego obowiązku – podkreśla.
W najbliższy wtorek (13 września) zbiera się Rada Programowa Radia Rzeszów i będzie chciała na ten temat rozmawiać z Edytą Kluk-Wisz, dyrektorem programowym rozgłośni.
Nie po to są media publiczne
Także dziennikarze Radia Rzeszów dowiedzieli się o nowej audycji z publikacji internetowych. Nie chcą ujawnić swoich nazwisk, ale komentują propozycję nowej audycji z fragmentami podręcznika prof. Roszkowskiego.
– W sytuacji gdy ten podręcznik tak dzieli, gdy szkoły nie chcą z niego korzystać, cytowanie jego treści w mediach publicznych jest jawnym opowiedzeniem się po jednej stronie sporu politycznego. Nie po to są media publiczne. One mają łączyć, mają prezentować cały wachlarz poglądów a nie wyłącznie takie, które podobają się władzy – mówią.
Książka prof. Roszkowskiego wzbudza wiele kontrowersji, ponieważ autor pisze w niej m.in. o „hodowli” i „produkcji” ludzi, a dotyczy to dzieci poczętych metodą in-vitro.
„Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju 'produkcję’?” – napisał prof. Roszkowski w swoim podręczniku.
Są też błędy merytoryczne. – Na stronie 152 pod zdjęciem z 1948 r. podpisano Bolesława Bieruta jako „prezydenta PRL”, choć Polska Rzeczpospolita Ludowa powstała dopiero w 1952 r. – wytyka dr Dominik Szulc z Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN.
Politycy KO i Nowej Lewicy mówią: „nie”
W połowie sierpnia, Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych, zakazał używania podręcznika do historii i teraźniejszości w podlegającym mu liceum.
Kilka dni później do Podkarpackiego Kuratorium Oświaty w Rzeszowa z kontrolą poselską przyjechali politycy Koalicji Obywatelskiej. Sprawdzali, czy kuratorium robi naciski na dyrektorów szkół i ingeruje w proces wyboru podręcznika do „Historii i Teraźniejszości”. To przedmiot, który od września zastąpi uczniom szkół średnich Wiedzę o Społeczeństwie.
– Takiego gniota Rzeczpospolita nie widziała – tak o książce Roszkowskiego mówiła Barbara Nowacka, posłanka Inicjatywy Polskiej, lewicowego skrzydła KO. A Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej dodawała: „To partyjny biuletyn”.
Następnie, podkarpacka Nowa Lewica (SLD i Wiosna) poinformowała o przyjęciu uchwały, w której apeluje do podkarpackich samorządów, dyrektorów szkół i nauczycieli, by wykluczono podręcznik Roszkowskiego z nauczania „HiT”-u.
agnieszka.lipska@rzeszow-news.pl