fot. @Peryskop2

W tym tygodniu nad Polską pojawił się samolot transportowy, który wywołał liczne spekulacje w świecie mediów i ekspertów wojennych. Maszyna wylądowała na lotnisku Rzeszów-Jasionka.

Rzeszów kluczowy we wspieraniu Ukrainy

Od początku wojny na Ukrainie lotnisko Rzeszów-Jasionka odgrywa kluczową rolę jako hub logistyczny międzynarodowych dostaw broni. Przez Jasionkę przechodziły transporty wsparcia humanitarnego i wojskowego z całego świata. Jednak najnowszy transport może wskazywać na zupełnie nowy, zaskakujący kierunek pomocy militarnej.

Ładunek z Izreala na lotnisku w Jasionce?

We czwartek dziennikarz wojskowy OSINTtechnical napisał, że „… amerykański samolot transportowy C-17 Sił Powietrznych USA odbył lot z bazy Ramstein w Niemczech do bazy Nevatim w Izraelu, a następnie poleciał bezpośrednio na lotnisko międzynarodowe w Rzeszowie, będące głównym hubem dla zachodniej pomocy kierowanej na Ukrainę. C-17 spędził około 3 godzin na ziemi w Izraelu.”

Informację o locie podchwycili dziennikarze mediów głównego nurtu, którzy zaczęli spekulować, że na pokładzie mogła znajdować się izraelska broń przeznaczona dla Ukrainy. Byłoby to przełomowym wydarzeniem w kontekście wspierania tego kraju.

Spekulacje wokół lotu biorą pod uwagę dwie opcje dotyczące ładunku, który mógł przewozić samolot.

Broń Hezbollahu? 

Pierwsza hipoteza dotyczy broni poradzieckiej zdobytej podczas walk w Gazie przez Izrael, Armia izraelska wielokrotnie przejmowała ją od Hamasu w trakcie działań wojennych. Do przykładów takiej broni, lub wzorowanej na niej, używanej przez Hamas, należą:

  • RPG-7 – ręczne granatniki przeciwpancerne pochodzenia radzieckiego
  • kałasznikowy AK-47 – jedna z najbardziej rozpowszechnionych broni na świecie
  • rakiety Grad (BM-21) – niekierowane pociski rakietowe kalibru 122 mm
  • przenośne zestawy przeciwlotnicze (MANPADS), takie jak Strela-2 czy Igła, produkcji radzieckiej.

Systemy Patriot?

Druga możliwość, bardziej spektakularna, dotyczy systemów obrony powietrznej Patriot. Izrael posiada starsze baterie tego systemu w wersji PAC-2, które planował wycofać. Jeśli samolot, który wylądował pod Rzeszowem przewoził elementy systemu Patriot, byłaby to zła informacja dla Rosji. Obrona przed rosyjskimi atakami rakietowymi uległaby znacznemu wzmocnieniu. Ukraina posiada bowiem zaledwie cztery systemy Patriot, dostarczone przez USA i Niemcy.

Powyższe spekulacje oparte są na informacjach jeszcze z czerwca 2014 r. „Financial Times” podał wówczas, że Stany Zjednoczone, Izrael i Ukraina prowadzą rozmowy w sprawie dostarczenia Kijowowi do ośmiu systemów obrony powietrznej Patriot.

Wcześniej, w kwietniu zeszłego roku, Izrael ogłosił, że rozpocznie wycofywanie swoich ośmiu baterii Patriot, które liczą sobie ponad 30 lat, i zastąpi je bardziej zaawansowanymi systemami.

Ale baterie systemu Patriot były wówczas używane w wojnie Izraela z Hamasem. Po rozejmie między stronami tego konfliktu otworzyła się szansa na transfer tej broni do Ukrainy. 

Czytaj więcej: 

Jednostka kontrwywiadu wojskowego w Rzeszowie. Ma chronić przed aktami sabotażu i terroryzmu

Reklama