Reklama

Wniosek o tymczasowe aresztowanie Jana Burego, byłego posła PSL z Rzeszowa, złożyła do sądu Prokuratura Apelacyjna w Katowicach.

Prokuratura żąda dla Burego trzymiesięcznego aresztu. Wniosek uzasadnia obawą matactwa ze strony byłego przewodniczącego PSL na Podkarpaciu. Decyzja sądu ma zapaść jeszcze dzisiaj. W prokuraturze zakończyło się już przesłuchanie Jana Burego.

Leszek Goławski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, poinformował, że podczas piątkowego przesłuchania Bury złożył oświadczenie, że nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Obrońcy byłego posła PSL z Rzeszowa chcieli, aby prokuratura zastosowała wobec niego wolnościowe środki.

– Dozór policyjny, poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł i zakaz opuszczania kraju. Ten wniosek nie jest adekwatny do tego, by aby nie było takich działań, jak próba matactwa w sprawie. Kwota 100 tys. zł nie jest gwarantem, że takich działań nie będzie, jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że zarzut dotyczy przyjęcia przez Jana Burego ponad 900 tys. zł – powiedział Leszek Goławski.

Janowi Buremu w czwartek przedstawiono sześć zarzutów korupcyjnych. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Został on zatrzymany w środę wieczorem na jednej z ulic w Warszawie przez funkcjonariuszy CBA.

Prokuratura jednocześnie poinformowała, że w piątek Janowi Buremu nie przedstawiono zarzutów dotyczących ustawiania konkursów na dyrektorów delegatur w Najwyższych Izbach Kontroli. Jan Bury ma w tej sprawie usłyszeć trzy zarzuty.

– Zarzuty będą przedstawione w innym terminie na wniosek obrońcy pana Burego – powiedział Goławski. Poinformował także, że prokuratura skierowała do Najwyższej Izby Kontroli wniosek o uchylenie immunitetu także Pawłowi Adamskiemu, wicedyrektorowi rzeszowskiej delegatury NIK. Adamski stanowisko zawdzięcza właśnie Buremu.

Prokuratura zamierza przedstawić Pawłowi Adamskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień.

(ak)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama