– PZPN zdecydował, że umożliwi czasowe korzystanie ze Stadionu Miejskiego Resovii Rzeszów – ogłosił w piątek w ratuszu Marek Koźmiński, wiceprezes PZPN.
Odkąd Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, rzucił partyjną legitymacją SLD i zaprzyjaźnił się z Marcinem Warchołem, wiceministrem sprawiedliwości z Solidarnej Polski, w rzeszowskim ratuszu ten drugi ma, jak w marketingowym raju.
Dowód? Piątkowe spotkanie, w którym wziął udział nie tylko Warchoł, ale także podkarpacki senator SP Mieczysław Golba. To oczywiście nie przypadek, bo Golba jest także prezesem Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, co Ferenc wykorzystał w walce o tymczasową licencję dla Resovii, by ta po awansie do I ligi mogła grać na Stadionie Miejskim w Rzeszowie.
Konkretne działania
Dyskusje nad tym, czy zgodzi się na to Polski Związek Piłki Nożnej, trwały miesiącami. Zgodnie z wymogami PZPN-u stadion dla drużyn pierwszoligowych musi mieć odpowiednie oświetlenie i podgrzewaną murawę. Tego wymogu nie spełnia obecnie żaden z rzeszowskich obiektów.
Ostatecznie rozmowy ratusza z PZPN, które trwały od sierpnia, zakończyły się pozytywnym dla Rzeszowa finałem, o czym w piątek w ratuszu poinformował Marek Koźmiński, wiceprezes ds. szkoleniowych PZPN.
– PZPN zdecydował, że umożliwi Resovii czasowe korzystanie ze Stadionu Miejskiego. Miasto podjęło konkretne starania co do tego obiektu, jeżeli chodzi o infrastrukturę wymaganą do zdobycia licencji – ogłosił Marek Koźmiński. – Dziękuję, że Rzeszów będzie inwestował w infrastrukturę dla profesjonalnej piłki – dodał.
Kto był „mózgiem” operacji?
Z faktu, że w Resovia będzie grała jednak w Rzeszowie, cieszy się także Mieczysław Golba. – Tu jest piłka rzeszowska, tu chcemy grać, promować piłkę i rozwijać infrastrukturę sportową – mówił prezes podkarpackiego ZPN.
Marcin Warchoł z kolei podkreślił, że tego sukcesu nie byłoby bez Tadeusza Ferenca. – To on był mózgiem całej operacji – podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
Warchoł zachwalał też Golbę, który w połowie października, podczas meczu Polski z Bośnią i Hercegowiną, przekonywał Zbigniewa Bońka, prezesa PZPN, by ten dał „zielone światło” na mecze Resovii w Rzeszowie.
– Prezes Golba toczył swój mecz z nie byle kim, bo ze światową legendą piłki nożnej. I wygrał go siłą argumentów i siłą woli – mówił Marcin Warchoł. – Zapotrzebowanie na piłkę nożną w Rzeszowie jest duże – dodaje Jan Bieńkowski, prezes sekcji piłkarskiej Resovii.
Wybór wykonawcy
Samo miasto zdeklarowało, że do końca lutego 2021 roku Stadion Miejski będzie mieć gotowe oświetlenie. – Jesteśmy w trakcie przetargu. W przyszłym tygodniu planujemy otwarcie ofert i wyłonienie wykonawcy oraz jak najszybsze przystąpienie do robót – zapewnił Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.
Na razie nie wiadomo, kiedy Resovia zagra najbliższy mecz na Stadionie Miejskim, ponieważ cała drużyna jest na kwarantannie z powodu wykrycia u piłkarzy koronawirusa.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl