Chuligani stadionowi znów dali znać o sobie. Wywołali zadymę w Bykowcach podczas czwartkowego meczu V ligi pomiędzy drużynami Ekoball Sanok- Iskra Przysietnica. Wśród sprawców byli kibole Stali Rzeszów. Policjanci dotychczas nikogo nie zatrzymali.
O zadymie na stadionie w Bykowcach poinformował serwis Podkarpacielive.pl. Około 25 minuty meczu sędzia był zmuszony przerwać spotkanie, gdy na boisko wtargnęli stadionowi chuligani.
„Fani Stali Sanok zostali zaatakowali przez ponad 100-osobową grupę pseudokibiców Karpat Krosno i Stali Rzeszów. Doszło do bójki, a arbiter zmuszony był do przerwania meczu na blisko 10 minut – podało Podkarpacielive.pl. Ostatecznie mecz został dokończony.
Anna Oleniacz z sanockiej policji poinformowała nas, że ich komenda o awanturze została poinformowana po ok. 20 minutach od rozpoczęcia meczu o 16:30. Kibole zaczęli uciekać, gdy usłyszeli zbliżające się na stadion jadące na sygnałach policyjne radiowozy.
– Wybiegli się ze stadionu w kierunku pobliskich łąk i wzniesień – relacjonuje Anna Oleniacz.
Z ustaleń sanockich policjantów wynika, że zamaskowani pseudokibice wdarli się na stadion od strony zarośli i przeskoczyli ogrodzenie stadionu. Chuligani wbiegli za trybuny, gdzie doszło do szamotaniny z normalnymi kibicami. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Policjanci ustalają tożsamość kiboli, ustalają świadków zajścia, zabezpieczają nagrania z zadymy, które trafiły już do internetu a także zapisy z miejskiego monitoringu.
https://www.youtube.com/watch?v=ViX-faJ4tLg
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl