Do policyjnego aresztu trafił 37-letni mieszkaniec powiatu leżajskiego, który jechał swoim audi z prędkością 233 km/h. Okazało się, że był poszukiwany do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności.
W poniedziałek około godz. 15:00 w miejscowości Świętoniowa (pow. przeworski) na autostradzie A4 funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zwrócili uwagę na jadące z olbrzymią prędkością audi.
– Wideorejestrator zarejestrował, że samochód poruszał się z prędkością 223 km/h – relacjonuje Justyna Urban z przeworskiej policji.
Policjanci nakazali kierowcy się zatrzymać, ale ten nie zareagował, tylko przyspieszył i zaczął uciekać. Policyjne bmw ruszyło w pościg. Kierowca audi lekceważył polecenia, jakie wydawali mu funkcjonariusze, by się zatrzymał.
Audi zjechało z autostrady w Gorliczynie, tam kierowca porzucił samochód i uciekał pieszo. Niedługo później został zatrzymany. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów. – Twierdził, że jest obywatelem Austrii i na stałe mieszka za granicą – dodaje Justyna Urban.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!Policjanci nie dali się na to nabrać, tożsamość kierowcy audi sprawdzili za pomocą urządzenia do identyfikacji osób na podstawie linii papilarnych. Zatrzymanym okazał się 37-letni mieszkaniec powiatu leżajskiego. Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary pół roku więzienia. W tej chwili przebywa w policyjnym areszcie.
– Będzie też odpowiadał za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – informuje przeworska policja.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl