Fot. Youtube.com/ / Zurnalista.pl

Komisja wizowa wyśle do sądu wniosek o nałożenie 3 tys. zł kary, zatrzymanie i doprowadzenie Daniela Obajtka, lidera podkarpackiej eurolisty Prawa i Sprawiedliwości, na kolejne przesłuchanie.

Rafał Białkowski, Karolina Mózgowiec, Marcin Jabłoński (PAP)

W środę po 15:00 sejmowa komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej wznowiła obrady, na których miała przesłuchać Obajtka. To drugie podejście do przesłuchania go po tym, jak w minionym tygodniu nie pojawił się na przesłuchaniu. I tym razem się nie stawił.

– To skrajne lekceważenie Sejmu i jego komisji – ocenił poseł Michał Szczerba (KO), przewodniczący komisji, przypominając, że wezwanie na środowe przesłuchanie Obajtka zostało mu skutecznie dostarczone. W poniedziałek odebrał je adwokat b. szefa Orlenu.

Nie ma ludzi ponad prawem

Poseł Szczerba w środę przedstawił wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie na Obajtka 3 tys. zł kary, a także zarządzenia zatrzymania i przymusowego doprowadzenia go na przesłuchanie na najbliższy piątek na godz. 12:00.

– Państwo powinno być szanowane. Nie ma świętych krów, nie ma ludzi ponad prawem. Państwo musi wykazać swoją skuteczności i sprawczość – dodał. Obajtek dwukrotnie nie stawił się na przesłuchanie i nie usprawiedliwił tych nieobecności.

Michał Szczerba zaznaczył, że choć b. szef Orlenu wnioskował o zmianę terminu przesłuchania, to okoliczności, którymi to uzasadniał, „nie mieszczą się w dyspozycji przepisów postępowania karnego”. Obajtek chciał być przesłuchany po eurowyborach. 

Szef komisji poinformował też, że w piątek 7 czerwca o godz. 9 ma się odbyć przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który nie stawił się w środę rano na przesłuchaniu. Przesłuchanie Obajtka ma się odbyć również w piątek o godz. 12:00.

Doręczyć wezwanie Obajtkowi 

Szczerba poinformował ponadto, że wystąpi do szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara o wykorzystanie wszelkich możliwości „dotyczących doręczenia również wezwania świadkowi Danielowi Obajtkowi”.

– Tak skutecznie, jak to miało miejsce w poniedziałek – dodał. – Mam wrażenie, że to wspólne działanie sądu, prokuratury i nasza determinacja pozwoli na to, żeby państwo było szanowane, żeby prawo było przestrzegane – podkreślił.

W poniedziałek b. szef Orlenu powiedział, że nie ma czasu, by się stawić na przesłuchanie. W środę zamieścił na X zdjęcia ze spotkań z wyborcami, odpowiadając w ten sposób na doniesienia Radia Zet i FRONTSTORY.PL, według których przebywa na Węgrzech.

 

„Cyrk z pieniędzy podatników”

Gdy Obajtek się dowiedział, że przeciwko niemu trafił do sądu wniosek o ukaranie i doprowadzenie na piątkowe posiedzenie komisji wizowej, na platformie X napisał, że „cyrk Michała Szczerby i KO się rozkręca”.

„Dziś już próbowano zdyskredytować to, gdzie jestem. Teraz chcą mnie siłą doprowadzić na komisję śledczą” – pożalił się Obajtek. Przypomniał, że złożył wniosek o przesłuchanie po kampanii. „Pan nadal chce robić cyrk z pieniędzy podatników” – zarzucił Szczerbie.

 

Nakaz doprowadzenia świadka wydaje sąd. W przypadku skierowania takiego wniosku przez komisję śledczą, sąd na posiedzeniu niejawnym musi sprawdzić jego zasadność oraz kwestię spełnienia przesłanek do zastosowania przymusowego doprowadzenia.

W przypadku wydania przez sąd nakazu doprowadzenia, trafia on do policji. Czas zatrzymania nie powinien się przedłużać, gdyż samo zatrzymanie powinno trwać wyłącznie w zakresie niezbędnym do doprowadzenia świadka.

RzN

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama