Zespół biegłych psychologów, psychiatrów i seksuologów nie jest w stanie orzec na podstawie jednorazowego badania, czy Artur R. w chwili zabójstwa Bogumiły Bieniek-Pasierb, psycholożki Zakładu Karnego w Rzeszowie, był poczytalny.
Taka informacja we wtorek (5 lipca) dotarła do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa więziennej psycholożki. Z treści tej opinii wynika, że jednorazowe badanie ambulatoryjne nie pozwala biegłym psychiatrom, psychologom i seksuologom na wydanie jednoznacznej opinii na temat poczytalności podejrzanego.
– Biegli zgłosili, że konieczna jest obserwacja psychiatryczno-psychologiczna. O taką obserwację, trwającą 4 tygodnie, wystąpimy teraz do Sądu Okręgowego w Rzeszowie – mówi Krzysztof Ciechanowski, rzecznik rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej. Taka obserwacja może trwać maksymalnie 8 tygodni. Może ją przedłużać tylko sąd.
To właśnie od wyników obserwacji uzależniony jest finał śledztwa. Prokuratura chciała postępowanie zakończyć jeszcze przed wakacjami. To się jednak nie udało. W samej sprawie dotychczas przesłuchano kilkudziesięciu świadków, do przesłuchania pozostało jeszcze kilka osób. Swoich ustaleń prokuratura na razie nie zdradza.
Podejrzanym o zabójstwo 39-letniej Bogumiły Bieniek-Pasierb, psycholożki Zakładu Karnego w Rzeszowie, jest 37-letni Artur R., który przebywa w areszcie za zgwałcenie czterech kobiet w 2020 roku. Do zbrodni doszło 22 lutego br. w gabinecie psycholożki w trakcie rutynowej konsultacji psychologicznej. Artur R. zaatakował funkcjonariuszkę nożyczkami.
Bogumiła Bieniek-Pasierb wykrwawiła się na śmierć. Jak niedawno pisaliśmy, specjalna komisja, którą po zabójstwie powołał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, orzekła, że funkcjonariusze Zakładu Karnego w Rzeszowie nie popełnili błędów i nie wyciągnięto wobec nich żadnych konsekwencji służbowych.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!W Lublinie oceniają pracę służb
Rzeszowska prokuratura bada wątek samego zabójstwa psycholożki, natomiast wątek ewentualnego niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy więzienia jest badany przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie. On także jest jeszcze w toku, dla śledczych wyniki ministerialnego raportu nie są jednak wiążące.
– Jesteśmy na etapie gromadzenia dowodów. Przesłuchujemy świadków, zabezpieczono monitoring. Do przesłuchania mamy w zasadzie wszystkich pracowników Zakładu Karnego, planujemy również przesłuchać więźniów. Śledztwo jest na początkowym etapie – mówi nam Agnieszka Kępka, rzecznik lubelskiej Prokuratury Okręgowej.
Jak ujawniliśmy wcześniej, Artur R. w trakcie pobytu za kratkami odbył około 80 rozmów z więziennymi psychologami, z czego z Bogumiłą Bieniek-Pasierb spotkał się 19 razy, konsultacja 22 lutego była 20 z kolei. Wszystkie poprzednie przeprowadzono w tych samych warunkach. Psycholożka osierociła dwoje małych synów.
W historii polskiego więziennictwa takiego zdarzenia nigdy wcześniej nie było.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl