Zdjęcie: Piotr Woroniec jr / Rzeszów News

Nie będzie automatycznego przedłużenia kadencji 16 dyrektorom szkół i przedszkoli w Rzeszowie, tak jak tego chciał prezydent Tadeusz Ferenc. Podkarpacki kurator oświaty uznał, że ratusz nie dopilnował formalności.

– Z Urzędu Miasta otrzymaliśmy tylko jedną kartkę papieru z nazwiskami dyrektorów, którym mają być przedłużone kadencje o kolejne pięć lat. Żadnych dodatkowych wymaganych dokumentów nie było, np. opinii rad pedagogicznych z każdej placówki, uchwał szkolnych.

– Wzywaliśmy urząd do uzupełnienia dokumentów. Po dwóch tygodniach czekania, a dłużej nie mogliśmy, wydałam negatywną opinię o przedłużeniu kadencji dyrektorom – mówi nam Małgorzata Rauch, podkarpacki kurator oświaty.

To spory cios dla Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa, który chciał, żeby 16 dyrektorów szkół i przedszkoli, którym kończy się w tym roku 5-letnia kadencja, miało ją przedłużoną z automatu na kolejne 5 lat. W ten sposób ratusz chciał uniknąć konkursów.

– Prezydent uznał, że ci dyrektorzy dobrze pracują, właściwie wywiązują się ze swoich obowiązków i można im kadencje przedłużyć – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Kurator: Nie jestem głucha na skargi

Ale prawo do przedłużenia kadencji, które ma prezydent, musiał zaakceptować jeszcze kurator. A ten właśnie powiedział ratuszowi „nie”, co w wielu szkołach odebrano bardzo pozytywnie, bo nie wszyscy nauczyciele akceptują politykę swoich dyrektorów. Wielu z nich swoje funkcje pełni nawet od ponad 20 lat.

Małgorzata Rauch nie ukrywa, że i do niej docierały sygnały od środowisk pedagogicznych, by postawiła tamę „wiecznym dyrektorom”, na których były skargi od nauczycieli.

–  Nie jestem głucha na takie sygnały, wnikliwie je czytam. Natomiast prezydent ułatwił mi decyzję, bo miasto nie dopełniło formalnych wymogów – mówi kurator Rauch, która jest zwolenniczką konkursów.

– Nie można żyć historią tego, co dyrektorzy zrobili. Konkursy sprawiają, że od kandydata można się dowiedzieć, jakie ma pomysły na to, by placówkę rozwijać. Konkursy są potrzebne i miastu się przydadzą – uważa Małgorzata Rauch.

W ratuszu nikt się nie spodziewał, że podkarpacki kurator oświaty postawi się Tadeuszowi Ferencowi, któremu zależy na poparciu dyrektorów szkół i przedszkoli. A ci wspierają jego politykę, bo zawdzięczają mu pracę.

– Nie widziałem jeszcze decyzji kuratora, więc trudno mi ją komentować – mówi Zbigniew Bury, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Rzeszowie.

Ratusz: Będą konkursy

Co teraz zrobi ratusz? – Jeżeli opinia kuratora jest negatywna, to na stanowiska dyrektorskie w szkołach i przedszkolach będą ogłoszone konkursy – twierdzi Maciej Chłodnicki.

– To nie jest problem. Kłopot może być natomiast z liczebnością komisji konkursowych, w których zasiadają rodzice i nauczyciele. Zbliża się okres wakacyjny, ludzie wyjeżdżają. Nie wszystkie komisje mogą być kompletne – dodaje Bury.

O tym, że Tadeusz Ferenc chce przedłużyć z automatu kadencję 16 dyrektorom, jako pierwsi, napisaliśmy 11 czerwca. Listę z nazwiskami dyrektorów możecie sprawdzić TUTAJ. Każdy z nich teraz będzie musiał przystąpić do konkursu.

W Rzeszowie jest 91 placówek edukacyjnych, którymi zarządza Urząd Miasta w Rzeszowie. To przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły ponadgimanzjalne.

W tym roku ratusz postanowił zorganizować tylko trzy konkursy – na dyrektorów przedszkoli nr 14 i 43 oraz Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 3 w Rzeszowie. Po decyzji kuratora, urząd przeprowadzi 16 kolejnych konkursów.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Przeczytaj koniecznie! Nowe osiedle w Rzeszowie – domy energooszczędne i inteligentne

mila_02_gotowy

Reklama