Rzeszów nie ma czasu na eksperymenty – uważa Elżbieta Łukacijewska, europosłanka KO. Apeluje do mieszkańców, by w niedzielę oddali głos na Konrada Fijołka. Waldemar Szumny z PiS proponuje „Bezpieczny Rzeszów”.
Trwa ostatni tydzień kampanii wyborczej. Konrad Fijołek, kandydat Rozwoju Rzeszowa, popierany przez KO, Nową Lewicę i Polskę 2050, we wtorek pojawił się na hali targowej. Wręczał tam kwiaty w doniczkach, kupcom obiecywał, że handel na hali utrzyma się.
– Kupcom poprawimy warunki – zapewniał, nawiązując do planów przebudowy obiektu.
Fijołkowi towarzyszyli podkarpaccy politycy Koalicji Obywatelskiej: europosłanka Elżbieta Łukacijewska i poseł Paweł Kowal. Oboje prawie trzy lata temu także poparli Fijołka w przedterminowych wyborach, wspierają go także i teraz.
7 kwietnia, jak 15 października
Sam Fijołek liczy na to, że po przejęciu władzy w Polsce przez Koalicję 15 października, dla Rzeszowa otworzą się drzwi do milionów złotych z budżetu państwa i milionów euro z programów unijnych. Już się uchyliły, Rzeszów już dostał 83 mln zł na politykę społeczną.
Konrad Fijołek na temat wsparcia miasta państwowymi pieniędzmi rozmawiał we wtorek z Pawłem Kowalem, a z Elżbietą Łukacijewską o tym, co oferuje Unia Europejska. – Rzeszów odgrywa nową rolę na nowej geopolitycznej mapie – mówił Fijołek.
W kampanii wiernie wspiera go też Teresa Kubas-Hul (KO), wojewoda podkarpacki. Apelowała do mieszkańców, by wzięli udział w niedzielnych wyborach – 7 kwietnia, i oddali głos na Konrada Fijołka. Znów mówiła, że za rządów PiS, Rzeszów był źle traktowany.
– Do miasta nie wpływały takie pieniądze, jakie powinny – uważa wojewoda. – Wybory samorządowe są szalenie ważne, tak samo ważne jak wybory 15 października – podkreślała. Obiecywała, że Rzeszów z Fijołkiem na czele będzie coraz silniejszy.
Rzeszów „nowym Lwowem”
– Rzeszów nie ma czasu na kolejne eksperymenty, na osoby, które nie czują samorządu, nie wiedzą jak przygotować projekty, jak ubiegać się o olbrzymie pieniądze, chociażby z Funduszu Spójności, czy Krajowego Planu Odbudowy – mówiła Elżbieta Łukacijewska.
Europosłanka KO daje jasny przekaz mieszkańcom Rzeszowa: zagłosujecie na Konrada Fijołka, miasto nie będzie musiało się prosić o pieniądze. – Konrad ma samorząd w sercu – mówi Łukacijewska. Liczy, że wybory na prezydenta rozstrzygną się już 7 kwietnia.
Paweł Kowal, który od niedawna jest też pełnomocnikiem rządu ds. Ukrainy, uważa, że Rzeszów może być „nowym Lwowem” i „wielką bramą na Wschód”. – Rzeszów jest dzisiaj na [fali] wznoszącej, nie może zmarnować ani minuty – mówił poseł KO.
– Nie ma dzisiaj nikogo innego w Rzeszowie, kto jest w stanie zagrać o wielką szansę dla Rzeszowa. Rzeszowowi potrzeba technologii i skoku w przyszłość. Oprócz Konrada Fijołka, jest ktoś, kto ma pomysł na tę zmianę? – pytał we wtorek retorycznie Kowal.
Szumny szykuje się do wojny
Ostatnie dni kampanii wykorzystuje także Waldemar Szumny, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa. Szumny we wtorek ogłosił program „Bezpieczny Rzeszów”. Twierdzi, że bezpieczeństwo będzie najważniejszym punktem jego prezydentury.
Szumny zapowiedział, że wprowadzi w Rzeszowie cykl wykładów dotyczących samoobrony mieszkańców, zasad ewakuacji po ogłoszonym alarmie. Ćwiczenia miałyby się odbywać na Podpromiu pod okiem ekspertów, przedstawicieli służb mundurowych i ratowników.
Waldemar Szumny zapowiedział, że miasto podpisze porozumienia z uczelniami, by przeszkoliły pracowników urzędu na temat cyberbezpieczeństwa, sytuacje kryzysowe od podszewki ma rozpoznawać kadra kierownicza magistratu.
– Dokonam prawdziwej weryfikacji miejsc ukrycia dla mieszkańców w przypadku poważnego zagrożenia. Wprowadzę wspólne ćwiczenia i treningi miejskiego centrum zarządzania kryzysowego z wojskami obrony terytorialnej – ogłosił we wtorek Szumny.
Pełnomocnik ds. bezpieczeństwa
Zapowiedział również, że zmobilizuje dyrektorów placówek oświatowych, by lepiej dbali o ich bezpieczeństwo. – Po wprowadzeniu nowej ustawy o obronie cywilnej, szybko zaimplementuję ją do potrzeb miasta – deklaruje kandydat PiS.
Szumny zamierza powołać przy prezydencie radę bezpieczeństwa miasta z udziałem służb i niezależnych ekspertów. Rada obradowałaby raz na kwartał lub częściej. Szumny chce mieć też pełnomocnika ds. bezpieczeństwa w randze wiceprezydenta miasta.
– Zweryfikuję system pomocy medycznej w sytuacjach kryzysowych, rozważę stworzenie kontenerowego szpitala polowego, budynki użyteczności publicznej będą służyły do ukrycia się ludzi – wyliczał we wtorek Waldemar Szumny.
PiS mniej partyjny
Na koniec zaskoczył. Zapowiedział, że jak zostanie prezydentem, to zwróci się do władz swojej partii, by klub PiS w radzie miasta zmienił nazwę na „Bezpieczny Rzeszów”. – Ponad 60 procent naszych kandydatów do rady nie należy do partii – zwraca uwagę Szumny.
To sygnał, że niektórzy obecni politycy PiS już szykują się do nowej rzeczywistości, gdy partia Jarosława Kaczyńskiego w obecnym kształcie nie da szans na powrót do władzy. Nowy PiS bez szyldu PiS, to też próba wymuszenia zmian w partii.
redakcja@rzeszow-news.pl