Zdjęcie: Pixabay

Sąd Rejonowy w Jaśle zdecydował, że 4-miesięczna Nadia, która była katowana przez swoich rodziców, trafi do rodziny zastępczej.

Tzw. zarządzenie opiekuńcze zostało wydane w piątek, 20 października, przez sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej w Jaśle, która prowadzi śledztwo przeciwko rodzicom 4-miesięcznej Nadii: 25-letniemu Arturowi K. i 20-letniej Magdalenie K. 

Oboje zostali aresztowani na trzy miesiące w minioną sobotę, 21 października. Są podejrzani o znęcanie się nad córeczką. Nadia w czwartek, po godz. 22:00, trafiła do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie przy ulicy Lwowskiej. 

Szpital: stan ciężki Nadii 

Dziewczynkę do rzeszowskiego szpitala przywiozła z Jasła Magdalena K. Lekarze stwierdzili, że Nadia ma połamane nóżki i rączkę, siniaki na całym ciele, niezaleczone jeszcze rany oraz krwiak przymózgowy. Wezwani do szpitala policjanci zatrzymali matkę dziewczynki.

W kolejnych godzinach w ręce funkcjonariuszy wpadł ojciec Nadii, Artur K. – On nie przyznał się do znęcania nad dzieckiem, matka przyznała się częściowo. Oboje złożyli wyjaśnienia – mówi Katarzyna Skrudlik-Rączka, wiceszefowa jasielskiej prokuratury.

Treści wyjaśnień rodziców prokuratura nie zdradza, tłumaczy to dobrem śledztwa. Sąd Rejonowy w Jaśle ustanowił już Nadii także pełnomocnika. – Jeżeli dziewczynka zostanie wypisana ze szpitala, to trafi do rodziny zastępczej – mówi prokurator Skrudlik-Rączka.

Prokuratura przyjmuje, że Nadia była maltretowana przez swoich rodziców (parą byli od około dwóch lat) od kiedy przyszła na świat – w czerwcu br. Od zeszłego czwartku przebywa w szpitalu. 

– Dziecko zostało poddane operacji ortopedycznej z uwagi na złamania kończyny górnej i dolnej. Aktualnie z uwagi na ujawnione urazy w głowie przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jej stan jest ciężki – informuje nas Tomasz Warchoł, rzecznik KSW nr 2.

Wybieg asekuracyjny matki? 

Jak dowiadujemy się w prokuraturze, kilka dni wcześniej, 13 października, Magdalena K. w jednym z podjasielskich komisariatów policji złożyła zawiadomienie, że jej partner znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie od 2021 roku.

– W tej sprawie prowadzone jest oddzielne postępowanie. Sprawdzimy, czy to nie był wybieg asekuracyjny matki, bo kiedy składała zawiadomienie o znęcaniu przez partnera, to słowem nie wspomniała o maltretowaniu też dziecka – mówi Katarzyna Skrudlik-Rączka.

Magdalena K. tego samego dnia wyprowadziła się od Artura K. Oboje mieszkali w domu u jego rodziców w podjasielskiej wsi Łubno Opace w gminie Tarnowiec. Ona była bezrobotna, on pracował dorywczo. Nadia była pod wyłączną ich opieką. To ich pierwsze dziecko.

Magdalenie K. i Arturowi K. za znęcanie się nad córeczką grozi do 8 lat więzienia. W rodzinie została założona „Niebieska karta”, w której odnotowywane są policyjne interwencje i przypadki przemocy domowej. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama