Miasto nie składa broni w sprawie budowy basenu solankowego przy ulicy Rycerskiej. Po raz drugi w tym roku ratusz zwrócił się do prawników spadkobierców rodziny Jędrzejowiczów o zgodę na budowę basenu.
Miasto chce, aby basen powstał na 2-hektarowej działce obok Szpitala Miejskiego od strony ul. Marszałkowskiej, gdzie znajdują się źródła solankowe. Formalnie działka jest miejska, ale spadkobiercy rodziny Jędrzejowiczów zgłosili do niej swoje roszczenia.
– Na pierwsze nasze pismo kancelaria obsługująca właścicieli odpowiedziała negatywnie ze względu na brak dokumentacji geodezyjnej. Teraz dokumentacja jest w ich posiadaniu. Liczymy na szybką odpowiedź – poinformował w poniedziałek Grzegorz Tarnowski, dyrektor Biura Gospodarki Mieniem.
O budowie basenu w Rzeszowie mówi się już od kilku lat. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, wymarzył sobie, aby taki basen pomieścił około 50 osób. Koszt inwestycji oszacowano na około 7 mln zł.
Gdy okazało się, że są problemy z działką przy ul. Rycerskiej prezydent nakazał nawet szukanie innej, na której mógłby powstać basen solankowy. Najpierw zaproponowano tereny przy ul. Krogulskiego, później między ulicami Borową a Żywiczną.
Te lokalizacje się nie sprawdziły. Okazało się, że działki są zbyt daleko od źródeł solankowych przy ul. Rycerskiej – ok. 3 km, a doprowadzenie całej sieci rur na Staromieście okazało się zbyt kosztowym przedsięwzięcie.
Obecnie ze źródeł wody solankowej czerpanej ze złóż leżących około 300 m pod ziemią korzystają głównie pacjenci placówki, w której wykonywane są zabiegi w dziedzinie balneologii, kinezytyrapii i fizykoterapii. Zabiegom są poddawani pacjenci po urazach i zabiegach ortopedycznych, którzy cierpią m.in. na schorzenia stawów i mięśni.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl