Pracownicy spółdzielni swoimi nieudolnymi działaniami niszczą rośliny, zanieczyszczają glebę niedozwolonymi środkami – alarmują mieszkańcy terenu Spółdzielni Mieszkaniowej „Projektant” w Rzeszowie.
Mamy lato w pełni. Piękne słonce i czerwcowe ulewy spowodowały, że chwasty rosną bujnie i to, jak zwykle tam, gdzie nie chcemy. Niektórzy, aby się z nimi uporać, po prostu je wyrywają, inni wolą postawić na oprysk.
Drugi wariant wybrała firma sprzątająca, którą zatrudniła Spółdzielnia Mieszkaniowa „Projektant”, co nie uszło uwadze mieszkańców, którzy żółte wypalone miejsca od razu skojarzyli z „Roundupem”, dość popularnym środkiem chwastobójczym.
O ile w 100 procentach nie udowodniono i nie potwierdzono jego szkodliwego działania na człowieka i środowisko, o tyle coraz głośniej się mówi o szkodliwym działaniu jednego ze składników tego środka – glifosadu. Według naukowców, może być on rakotwórczy, a także powodować nieodwracalne uszkodzenia ludzkiego płodu oraz wady wrodzone u embrionów zwierzęcych.
Gdy mieszkańcy tzw. osiedla „Wzgórza Staroniwy” zobaczyli na trawnikach żółte wypalenia, skojarzyli je z „Roundupem”. Mieszkańcy poinformowali nas o opryskach, zniszczonych trawnikach przy ulicach Widokowej, Plenerowej oraz w okolicy szeregówek i żywopłotów.
„To nie pierwszy raz. Wcześniej oprysk wykonano w maju. Pracownicy spółdzielni swoimi nieudolnymi działaniami niszczą rośliny, zanieczyszczają glebę niedozwolonymi środkami. Interwencje mieszkańców w administracji „Projektanta” nie przynoszą rezultatu, zgłoszenia są lekceważone” – napisał do nas Witold, jeden z mieszkańców.
Jolanta Kaźmierczak, pełnomocnik zarządu ds. gospodarki zasobami mieszkaniowymi SM „Projektant”, przyznaje, że firma sprzątająca, którą zatrudnia spółdzielnia, wykonywała oprysk, ale krawężnika i chodników. Środek chwastobójczy nie był stosowany na trawnik. – Być może w trakcie oprysku był wiatr i środek trafił także na trawnik – zastanawia się Kaźmierczak.
Zapewnia, że firma nie używa „Roundupu”, a środka „Agrosar 360 SL”. – Jest chwastobójczy, zwalcza chwasty jedno- i dwuliścienne pod żywopłotami, płytami, kostką chodnikową, a także na terenie dróg dojazdowych. To dopuszczony środek do walki z zachwaszczeniem i jest bezpieczny dla środowiska i człowieka. Pierwsze objawy jego użycia, to żółkniecie i więdniecie – wyjaśnia nam Jolanta Kaźmierczak.
Dodaje, że w momencie, gdy środek dostanie się na trawnik, wystarczy lekki deszcz, aby trawa zazieleniła się na nowo.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama