Rada Gminy Krasne negatywnie zaopiniowała pomysł przyłączenia Malawy do Rzeszowa, mimo, że w grudniowym referendum mieszkańcy byli za.
W piątek rano jeden z mieszkańców Malawy wysłał nam alarmującego e-maila: „Z dnia na dzień wójt gminy Krasne zwołał posiedzenie nadzwyczajne sesji Rady Gminy Krasne w celu wyrażenia opinii w sprawie przyłączenia Malawy do Rzeszowa. Nie konsultował tego z mieszkańcami, nie chce uznać wyników referendum z 9 grudnia 2018 r.”.
W piątek rzeczywiście na nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Krasne radni mieli zdecydować, czy są za przyłączeniem Malawy do Rzeszowa, czy nie. Malawa jest jednym z ośmiu podrzeszowskich sołectw, które do swoich granic aktualnie chce przyłączyć miasto Rzeszów. Radni gminy negatywnie zaopiniowali ten pomysł – 9 było za, dwóch przeciw, czterech się wstrzymało.
Decyzja radnych może zaskakiwać, szczególnie, gdy się sięgnie do wyników referendum, które odbyło się 9 grudnia ub. r. Wtedy mieszkańcy całej gminy decydowali, czy chcą, by została ona przyłączona do Rzeszowa. Większość powiedziała „nie”, ale w przypadku samej Malawy mieszkańcy byli za przyłączeniem do stolicy Podkarpacia. Za było 515, przeciwko – 494.
Wilhelm Woźniak, wójt Krasnego, który broni gminnych terenów przed oddawaniem ich Rzeszowowi, twierdzi, że wyniku grudniowego referendum nie należało brać pod uwagę. – Mieszkańcy wtedy głosowali za włączeniem całej gminy Krasne do Rzeszowa, a nie tylko Malawy. Nie można uwzględniać tylko cząstkowych wyników – uważa wójt Woźniak.
Władze gminy za to chętnie przywołują wyniki pierwszego referendum w 2016 roku. Wtedy mieszkańcy odpowiadali na dwa pytania. Pierwsze też dotyczyło przyłączenia całej gminy do Rzeszowa, a drugie samej Malawy. Wówczas mieszkańcy powiedzieli „nie”. Po dwóch latach w Malawie nastroje wśród mieszkańców się zmieniły, teraz chcą być w Rzeszowie.
Dla władz Krasnego i radnych tej gminy wynik referendum z 2018 roku odnośnie głosowania mieszkańców Malawy tym razem już nie jest wiążący, dlatego rada negatywnie zaopiniowała włączenie sołectwa do Rzeszowa. To też w praktyce oznacza, że gmina nie będzie w tym roku organizowała dodatkowych konsultacji społecznych.
Mieszkańcy Malawy są oburzeni, uważają, że gminne władze bronią się rękami i nogami, aby nie dopuścić do tego, by sołectwo znalazło się w granicach administracyjnych Rzeszowa.
– Władze Krasnego nie przeznaczyły na 2019 rok żadnych środków na inwestycje w Malawie i dodatkowo nie chcą nam pozwolić na przyłączenie do Rzeszowa. Chcemy, by nasze dzieci jeździły do szkoły bezpłatnie komunikacją MPK. MKS nie spełnia naszych oczekiwań. Mało przejazdów i autobusy jeżdżą tak, jak im pasuje, nie przestrzegają rozkładów. Nie mamy żłobka dla małych dzieci. Przedszkole nie jest odebrane przez służby i tak funkcjonuje. Brak miejsc, jest po prostu za małe – twierdzi jeden z mieszkańców Malawy.
W piątek 8 lutego kończą się z kolei konsultacje społeczne w samym Rzeszowie. Mieszkańcy mogą wyrazić opinie, czy chcą by do miasta, oprócz Malawy, zostały włączone sołectwa: Racławówka Doły z gminy Boguchwała, Pogwizdów Nowy z gminy Głogów Młp. oraz Zaczernie, Nowa Wieś, Jasionka, Tajęcina i część Trzebowniska z gminy Trzebownisko.
Opinię w sprawie poszerzenia Rzeszowa wyda wojewoda podkarpacki, potem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, a na końcu ostateczną decyzję podejmie Rada Ministrów, czyli rząd. Zrobi to końca lipca br.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl