Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów grozi 53-letniemu Henrykowi H., mieszkańcowi Rzeszowa, który po pijanemu przystąpił do egzaminu na prawo jazdy.
Do samego zdarzenia doszło jeszcze w listopadzie 2016 roku w Rzeszowie, ale prokuratura dopiero teraz o nim poinformowała.
Henryk H. stawił się do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego i przystąpił do egzaminu praktycznego na prawo jazdy. Egzaminator nie miał zastrzeżeń do stylu i sposobu jazdy mieszkańca Rzeszowa, ale pod koniec egzaminu wyczuł od 53-latka woń alkoholu i powiadomił policję.
Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości Henryka H. Podejrzenia, że może być on pijany potwierdziły się. Mężczyzna miał 1,16 prom. alkoholu w organizmie. Postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Okazało się, że mężczyzna był już wcześniej karany za jazdę… po pijanemu.
Prokuratura przez długi czas nie mogła przedstawić zarzutów 53-latkowi. – Notorycznie przedstawiał zwolnienia lekarskie, które zweryfikowaliśmy. Ostatecznie mężczyzna został przymusowo doprowadzony na przesłuchanie przez policjantów i w ostatnim czasie udało się mu przedstawić zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości – mówi Piotr Pawlik, wiceszef rzeszowskiej prokuratury.
Za ponowną jazdę po pijanemu Henrykowi H. grozi do pięciu lat więzienia. Ponadto grozi mu tym razem dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl