Nowo budowany most na Wisłoku, łączący ul. Rzecha z Lubelską, będzie nosił im. Tadeusza Mazowieckiego. Podczas wtorkowej sesji, po burzliwej dyskusji uchwałę zaakceptowali rzeszowscy radni.

Autorem projektu uchwały jest prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Projekt zgłosił na październikowej sesji sam, bo wcześniej nie było go w porządku obrad. Z prośbą o uhonorowanie nieżyjącego już byłego premiera zwrócił się do niego prezydent RP Bronisław Komorowski, który odwiedził Rzeszów. Wtedy przez zamieszanie, m.in. spóźnienie jednego z radnych, projekt nie przeszedł.

Mazowiecki kontrowersyjny?

I jak się można było spodziewać, temat nazwy nowo budowanego mostu. Podczas ostatniej sesji w tej kadencji rozgrzał radnych. Sylwetkę premiera i propozycje uchwały przedstawił wiceprezydent Roman Holzer.

– To kontrowersyjna postać przynajmniej dla połowy Polaków. Proponuję więc, by most nazwać imieniem człowieka zasłużonego nie tylko dla Rzeszowa, ale również i dla kraju, zmarłego w tym roku Antoniego Kopaczewskiego. Antoni był legendą „Solidarności” i przez 11 lat naszym kolegą z rady miasta – zaapelował radny Jacek Kiczek, obecnie nie zrzeszony w żadnym klubie (wcześniej PiS i PO). – To będzie ładny element z naszej strony.

Pomysł został poparty przez radnych PiS. Robert Kultys zaproponował dodatkowo, by w poprawce odnotować nazwę Most Północny im. Antoniego Kopaczewskiego. – To będzie ukłon w stronę ważnych ludzi, pochodzących z Rzeszowa. Antoni Kopaczewski w okresie pierwszej „Solidarności” miał duże zasługi dla kraju, które można zrównać z zasługami Mazowieckiego. Odnoszę wrażenie, że teraz nadanie imienia Mazowieckiego ma wymiar polityczny – przekonywał Kultys.

Ilu prezydentów RP gościło w ratuszu?

Waldemar Wywrocki z Rozwoju Rzeszowa (spóźniony radny z poprzedniej sesji) przypomniał jednak, że radni już ustalili, iż imię Antoniego Kopaczewskiego ma nosić ul. Urbanistów, która znajduje się na os. Staroniwia. Wiceprzewodniczący rady Konrad Fijołek z SLD dodał, że na tym właśnie osiedlu ma powstać sektor ulic, które będą nosiły imię osób zasłużonych dla miasta.

– Nazewnictwo ulic to delikatna sprawa, a wniosek radnego Kiczka w ostatniej chwili jest nie na miejscu. Takie sprawy powinno się zgłaszać wcześniej. Projekt uchwały jest objęty pewnymi procedurami – mówił Fijołek.

W dyskusji zabrał głos również Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. – Antoni Kopaczewski bezdyskusyjne zasłużył się dla miasta i Polski i bezwzględnie zasługuje na upamiętnienie. Jednak, ja się pytam, ilu prezydentów Polski gościło w rzeszowskim ratuszu? Oprócz Bronisława Komorowskiego, nie pamiętam ani jednego – mówił Ferenc. – Widzę, że wśród radnych są ciągotki, by to zablokować, jednak uszanujmy tę prośbę, bo to prośba prezydenta RP – apelował prezydent Rzeszowa.

Kiczek jak motyl

Wiceprzewodniczący rady Czesław Chlebek z Rozwoju Rzeszowa przekonywał, że w Rzeszowie będzie jeszcze wiele dużych inwestycji i Antonii Kopaczewski zostanie odpowiednio uhonorowany. – Ty, Jacku, jesteś jak motyl, raz tu, raz tam. A takie grzebanie w historii jest nieeleganckie – mówił do Kiczka Chlebek.

Przewodniczący Rady Miasta Andrzej Dec (PO) zaapelował więc do radnych PiS o wycofanie wniosku. Ci się jednak nie zgodzili. W głosowaniu ich wniosek przepadł. Ostatecznie za mostem im. Mazowieckiego zagłosowało 10 radnych (Rozwój Rzeszowa, SLD i PO), przeciw było czterech (PiS oraz Jacek Kiczek).

Nowy most ma być gotowy w drugiej połowie przyszłego roku. Będzie miał 480 metrów długości i będzie to najdłuższy most w Rzeszowie.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama