Dla Dawida i Moniki Nowaków – niepełnosprawnego małżeństwa z zachodniopomorskiego Rzeszów stał się nowym miejscem do życia. Tu pracują, tu się chcą urządzić. Pomożesz im spełnić marzenia?
Żyć można „na pełnej petardzie” niezależnie od tego, czy jest się pełno, czy niepełnosprawny. Dowód? Monika i Dawid Nowakowie, który cierpią na porażenie mózgowe. To, że od dziecka jeżdżą na wózku, w żaden sposób nie powstrzymało ich od tego, by żyć pełnią życia i to samodzielnie.
Dawid ma 30 lat i pracuje Zakładzie Aktywności Zawodowej przy produkcji rozpałek do grilla. Monika ma 23 lata i zajmuje się moderowaniem ogłoszeń na portalu sprzedażowym. Znają się od 3 lat. Oboje pochodzą z województwa zachodniopomorskiego. Od marca tego roku mieszkają w Rzeszowie na osiedlu Drabinianka.
– Przenieśliśmy się do Rzeszowa, bo to miasto jest o wiele bardziej przyjazne osobom niepełnosprawnym. W moich rodzinnych stronach bez pomocy drugiej osoby nie mogłem dotrzeć do sklepu, lekarza. W Rzeszowie są niskopodłogowe autobusy, a i kierowcy także chętnie pomogą – mówi Dawid Nowak.
Jak zdradza nam, okazja do poznania się natrafiła dopiero w Rzeszowie, mimo, że para pochodzi z zupełnie innego rejonu Polski. – Mam w Rzeszowie przyjaciół. Na jednym ze spotkań kolega dał mi numer telefonu do Moniki. Zaczęliśmy do siebie pisać, dzwonić. Okazało się, że Monika mieszka ode mnie 40 km – wspomina początki znajomości Dawid.
Od lipca para jest młodym małżeństwem na dorobku. W Rzeszowie na Drabiniance wynajmuje 40-metrowe mieszkanie, jest w nim salon z aneksem kuchennym, łazienka i sypialnia.
– Znalezienie mieszkania nie było trudne, bo pomogli nam przyjaciele z Rzeszowa. Mieszkanie jest ładne, ale niestety, właściciel nie zgodził się na to, by dopasować je do potrzeb niepełnosprawnych. W pełni rozumiemy, w końcu to jego kawałek podłogi, a nie nasz – wyjaśnia Dawid.
Głównie chodzi o łazienkę. Dawid i Monika, mimo swojej niepełnosprawności, są samodzielni. Np. w łazience, by się wykąpać, dla ułatwienia i bezpieczeństwa potrzebują specjalnych barierek i taboretu. Podobnie w toalecie. Aby łatwiej odnaleźć się w kuchni potrzebują niskich mebli. Wynajmujący mieszkanie nie mógł im tego zagwarantować.
Dlatego para marzy, by w Rzeszowie kupić sobie własne mieszkanie. To jednak nie jest takie proste, bo to spory wydatek – około 300 tys. zł. Dawid i Monika nie mają takich oszczędności. Mimo, że oboje zarabiają około 3,5 tys. zł. Mają jeszcze renty i zasiłki. Dla banków to za mało, by dostać kredyt, a za dużo, by się starać o mieszkanie socjalne.
Dlatego para zwróciła się o pomoc zwykłych ludzi. Na stronie pomagam.pl ogłosili zbiórkę pieniędzy na zakup własnego mieszkania. – Trochę nie mieliśmy wyjścia. Na państwo w tej kwestii nie możemy liczyć, bo nie przysługują nam ani mieszkania socjalne, ani komunalne dlatego zdecydowaliśmy się poprosić o pomoc ludzi dobrej woli – mówi Dawid.
Dla pary własne mieszkanie to teraz największe marzenie i szansa na szczęśliwe, bezpieczne i wygodne życie we własnych czterech kątach, z których nikt ich nie eksmituje, i które dopasują sobie maksymalnie do własnych potrzeb.
Jeśli chcesz wesprzeć Dawida i Monikę, zbiórka pieniędzy trwa TUTAJ, jeszcze przez 23 dni. Obecnie na koncie Dawida i Moniki jest niespełna 4 tys. zł. Cel to 300 tys. zł.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl