– Po godzinie 22:00 miasto zleciło koszenie trawy na ul. Dąbrowskiego – twierdzi zbulwersowany Czytelnik. W poniedziałek uchwycił on robotników porządkujących pas zieleni w centrum Rzeszowa.
„Hałas słychać nawet przy zamkniętych oknach. Czy koszenie trawy w porach ciszy nocnej jest normalnym działaniem?” – pyta Jakub, Czytelnik Rzeszów News.
O pracach porządkowych w godzinach nocnych w Rzeszowie ratusz nie ma jednak pojęcia. Zaprzecza, że zleca je i prowadzi.
– Zarówno ludzie Miejskiego Przedsiębiorstw Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie, jak i Zarządu Zieleni Miejskiej nie kosili trawy w ostatnich dniach. A tym bardziej po godzinie 22:00 – zapewnia Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta.
– Służby, jeśli koszą trawę, to przed południem. Czasami prace przedłużają się do godziny 14:00, 15:00, ale nigdy do wieczora ani tym bardziej do nocy – dodaje Siwak-Krzywonos.
Kogo więc widzimy na nagraniu? Czy to może być firma prywatna? Miasto tego nie wyklucza.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Inne zdanie ma jednak Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych w Rzeszowie. – To teren naszej wspólnoty, nikt prywatnie nie mógłby tam prowadzić prac porządkowych – przekonuje Katarzyna Huk z zarządu eksploatacji MZBM w Rzeszowie.
Zapewnia też, że wspólnota nie prowadziła prac porządkowych w poniedziałek w nocy, a pokos zakończyła dwa tygodnie temu.
We wtorek po południu sprawa została wyjaśniona. Widoczni na nagraniu mężczyźni to pracownicy MPGK. Nie kosili trawy, a czyścili parking.
– Było to zdarzenie incydentalne. Pracownicy dosłownie na kwadrans włączyli dmuchawy, by dokończyć sprzątanie parkingu. W ciągu dnia musieli przerwać działania ze względu na padający deszcz – tłumaczy Agnieszka Siwak-Krzywonos.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl