– Do roboty! – mówił w Nowym Roku Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, podczas uroczystości włączenia Pogwizdowa Nowego do granic miasta.
Pogwizdów Nowy wraz z 1226 mieszkańcami od 1 stycznia 2021 roku stał się 33 rzeszowskim osiedlem. Powierzchnia Rzeszowa zwiększyła się ze 126,6 km do 128,5 km kw., od Nowego Roku stolica województwa ma „na papierze” ok. 198 tys. mieszkańców. Dotychczas Pogwizdów Nowy był częścią gminy Głogów Małopolski.
Kolejne święto Rzeszowa
Na uroczystość symbolicznego odsłonięcia znaku granicznego w Nowy Rok o godz. 9:00 przyjechało kilkanaście osób na czele z prezydentem Tadeuszem Ferencem, byli także jego zastępcy oraz regionalni parlamentarzyści: Marcin Warchoł, poseł PiS i wiceminister sprawiedliwości oraz Wiesław Buż, rzeszowskiej poseł Lewicy.
Pojawili się także mieszkańcy Pogwizdowa, sołtys Mariusz Iskrzycki, nowy radny Rzeszowa Zdzisław Kędzior i strażacy-ochotnicy w galowych strojach. Z powodu pandemii, tym razem nie było okolicznościowej lampki szampana i poczęstunku, jak w poprzednich latach.
Granica Rzeszowa w Pogwizdowie Nowym zaczyna się na skrzyżowaniu ulic Walentego Wójcika i Myśliwskiej. Na nowym rzeszowskim osiedlu jest 11 nowych ulic. Oprócz dwóch wspomnianych, także ulice: Warszawska, Pogwizdowska, Łąkowa, Chmajówka, Kameliowa, Oliwkowa, Sezamowa, Karmelowa i Hortensji.
– To kolejne święto Rzeszowa – mówił podczas uroczystości Tadeusz Ferenc. Prezydent dziękował mieszkańcom i działaczom społecznym, którzy zabiegali o to, by Pogwizdów Nowy stał się częścią stolicy województwa. Tadeusz Ferenc przypomniał spotkanie z ok. 200 mieszkańcami sprzed dwóch lat, ponad 180 osób poparło włączenie sołectwa do Rzeszowa.
Mieszkańcy chcą, miasto zrobi
Pogwizdów Nowy jest już 10 sołectwem, które przyłączono do granic miasta od początku urzędowania prezydenta Tadeusza Ferenca (od 2002 roku). To także 12 przyłączenie – Przybyszówkę i Miłocin przyłączano na raty. Tadeusz Ferenc podziękował także Marcinowi Warchołowi za wspieranie miasta w poszerzeniu granic administracyjnych.
Prezydent Ferenc przypomniał, że w 2005 roku Rzeszów miał 53 km kw., był najmniejszym miastem wojewódzkim w Polsce, od tamtej pory powiększył się o 76 km kw. – Pamiętam, jak przyjeżdżali do mnie biznesmeni, chcieli coś budować. Zawoziłem ich na oczyszczalnię ścieków przy ul. Ciepłowniczej. Grzecznie powąchali, grzecznie odjechali, nic nie budowali.
Od kiedy Rzeszów przyłącza okoliczne wioski miasto zyskało nowe tereny inwestycyjne. Ratusz wpompował w nie już ok. 2 mld zł. Tadeusz Ferenc zapewnia, że w Pogwizdowie Nowym będą inwestycje. – Zrobimy to, czego mieszkańcy sobie zażyczą. Stać nas na to. Budżet jest bardzo wysoki, ciągle przyrasta, pieniądze są. Do roboty! – mówił prezydent.
Tadeusz Ferenc podszedł do strażaków-ochotników. To oni w pierwszej kolejności mogą liczyć na wsparcie miasta. – Czego potrzebujecie? – pytał ich prezydent. – Sprzętu – odpowiadali zgodnie strażacy OSP. – Napiszcie wnioski – poradził im Ferenc, któremu towarzyszył Marcin Warchoł. – Możemy pomóc z Funduszu Sprawiedliwości – deklarował.
Warchoł: ogólnopolski fenomen
Sam wiceminister Warchoł, nieformalny rzecznik ratusza na rządowych salonach, wcześniej mówił, że przyłączenie Pogwizdowa Nowego do Rzeszowa jest „szczególnym dniem”. – Wielkie uznania dla prezydenta, który włącza kolejne tereny do naszego miasta. To fenomen w skali ogólnokrajowej – podkreślał Marcin Warchoł.
Tadeusza Ferenca nazwał on „wspaniałym gospodarzem” i „ojcem miasta”. – Bez rozszerzenia miasta, nie ma rozwoju Rzeszowa. To konieczność – nie ma wątpliwości wiceminister Warchoł, który niedawno kupił mieszkanie w stolicy województwa i jest typowany na nowego prezydenta Rzeszowa, na co z niepokojem patrzą inni politycy PiS.
30 grudnia Tadeusz Ferenc, Marcin Warchoł oraz wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker brali udział w telekonferencji. Podobno jest wsparcie resortu dla kolejnych inicjatyw poszerzenia Rzeszowa. Chodzi o włączenie do miasta Malawy i Kielanówki. – Mam nadzieję, że za rok się tam spotkamy – powiedział Warchoł.
– Cieszę się, że rzeszowska rodzina się powiększa – mówił z kolei poseł Wiesław Buż. – Jako poseł ziemi rzeszowskiej, dołożę wszelkich starań, aby rządzącą stronę wspierać w takich działaniach – obiecywał. Ale miasto w tym względnie głównie liczy na Marcina Warchoła i jego kontakty. – On nam niezwykle pomaga w różnych sprawach – podkreśla Ferenc.
Gdyby nie jedność…
W związku z włączeniem Pogwizdowa Nowego do Rzeszowa, mieszkańcy mają nadzieję, że miasto z impetem zabierze się do roboty na nowym osiedlu. – Liczymy, że od dzisiaj, nie od razu, te tereny będą się rozwijać, jak w Białej czy Budziwoju – mówił Mariusz Iskrzycki, sołtys Pogwizdowa Nowego, wkrótce przewodniczący nowej Rady Osiedla.
– Bardzo panu dziękuję za wysiłek, za wytrzymałość. Z przeciwnikami walczył pan bezwzględne – mówił do sołtysa Tadeusz Ferenc. – Sam bym tego zrobił. Gdyby nie jedność, to nie byłoby tego przyłączenia – odpowiedział Mariusz Iskrzycki. – Czekaliśmy na to od 13 lat – dodał Zdzisław Kędzior, który wkrótce zostanie zaprzysiężony na radnego Rzeszowa.
Kędzior zasili największy w radzie proprezydencki klub Rozwój Rzeszowa. – Pan prezydent bardzo nam pomógł, nie mogę go zawieść, tak jak on nas nie zawiódł. Oczekiwań jest bardzo dużo, dlatego że przez wiele lat prawie nic na terenie Pogwizdowa nie robiono. Jedynie drobne inwestycje z funduszu sołeckiego. Potrzebujemy lamp, ogrodzeń, progów…
– Pierwsze pewne inwestycje, które prezydent obiecał, to zbudowanie chodników i oświetlenia przy ul. Myśliwskiej. Budowa drogi Chmajówki, która stanie się niedługo ulicą. Plac zabaw. Drobne na razie inwestycje, na większe trzeba poczekać, najpierw potrzeba projektów i miejsca – mówi Zdzisław Kędzior.
Od poniedziałku (4 stycznia) w Pogwizdowie Nowym będzie działał tymczasowy Punkt Obsługi Mieszkańców Rzeszowa, w którym mieszkańcy będą mogli załatwiać urzędowe sprawy związane z włączeniem ich do granic miasta. – Punkt będzie działał aż mieszkańcy wszystko załatwią – zapowiada Marcin Stopa, sekretarza miasta Rzeszowa.
(ram, cm)
redakcja@rzeszow-news.pl