Zdjęcie: Pixabay

Już wszystko jasne. Do końca marca mieszkańcy Rzeszowa za wywóz śmieci będą płacić tyle, ile do tej pory. Potem muszą się spodziewać prawdopodobnych podwyżek. 

Niejasności w sprawie wywozu śmieci w Rzeszowie rozbijały się na dwie części. Pierwsza dotyczyła kwestii związanych z ceną wywozu opadów do spalarni PGE przy ul. Ciepłowniczej, druga – przetargu, w którym Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej za odbiór śmieci od mieszkańców dwukrotnie proponowało wyższą cenę niż zakładał ratusz.

Pierwszą kwestia wyjaśniła się już pod koniec roku. MPGK, by przystąpić do przetargu, musiało mieć podpisaną umowę na odbiór śmieci ze spalarnią. Z dokumentu wynika, że Rzeszów za tonę utylizowania odpadów płaci 302 zł, a nie 225 zł, jak chciał Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

Wciąż jednak nie rozstrzygnięto przetargu na odbiór śmieci od mieszkańców, bo zdaniem miasta druga oferta MPGK także jest za wysoka. W pierwszym postępowaniu spółka oferowała 49 mln zł, w drugim o dwa miliony mniej. Dla ratusza cena wciąż była zaporowa.

Sytuację skomplikował także minister środowiska Henryk Kowalczyk, który pod koniec 2018 roku zawiesił ministerialne rozporządzenie z 2016 roku, by śmieci segregować na pięć, a nie jak dotychczas trzy frakcje. Miasto nie do końca wiedząc, jak interpretować zapowiedzi ministra czekało miesiąc na tzw. przepisy wykonawcze. Te od ministerialnych prawników do ratusza dotarły w poniedziałek.

– Z interpretacji rozporządzenia ministra środowiska wynika, że musimy zastosować się do decyzji z 2016 roku, gdzie była mowa o pięciu frakcjach, ponieważ nasza umowa z MPGK skończyła się w grudniu, a rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia 2019 roku – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

To oznacza, że do kwietnia każdy z mieszkańców otrzyma do segregacji śmieci cztery, a nie jak dotychczas trzy, rodzaje worków – żółty na metale i tworzywa sztuczne, niebieski – na papier, zielony – na szkło, ciemnobrązowy – na odpady biodegradowalne. W pakiecie rzeszowianie dostaną także specjalny kubeł na odpady niepodlegające selekcji takie, jak artykuły higieniczne, papier zatłuszczony, ceramika, porcelana, kryształy, zużyte pieluchy.

Metale i tworzywa sztuczne oraz papier mają być wywożone co drugi tydzień, szkło raz w miesiącu, odpady bio i niepodlegające segregacji – raz w tygodniu.

– Szczegółowe harmonogramy, specjalne worki oraz pojemniki do mieszkańców będą rozwożone jeszcze w tym tygodniu. Segregacja na pięć frakcji będzie wprowadzana do kwietnia sukcesywnie. Każdy, kto otrzyma worki i pojemniki powinien segregować śmieci według nowych zasad – mówi rzecznik Chłodnicki.

Wprowadzenie pięciu frakcji selekcji oznacza także, że miasto będzie musiało podnieść ceny za wywóz śmieci. Do jakiego stopnia? Tego jeszcze nie wiadomo. Wzrost cen może wynikać m.in. ze zwiększonej liczby kursów śmieciarek. 

– W lutym i w marcu mieszkańcy zapłacą tyle, ile do tej pory. Prawdopodobnie unieważnimy także przetarg na wywóz śmieci, prezydent uważa, że MPGK źle wykonało kalkulację i cenę można jeszcze obniżyć – mówi Maciej Chłodnicki.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama