W niedzielę rano odsłonięto pomnik pierwszego właściciela Rzeszowa Jana Pakosławica. Stanął obok zamku na specjalnie zrobionym pod tę inwestycję skwerku.
Kilkadziesiąt osób przyszło na uroczyste odsłonięcie pomnika Jana Pakosławica. Wykonana z brązu rzeźba stanęła obok rzeszowskiego Zamku Lubomirskich.
Odsłaniający pomnik prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc przypomniał, że niebawem zamek ma zostać przejęty przez miasto i przekazany na rzecz działań kulturalnych.
– W 1354 roku król Kazimierz Wielki nadał to miasto dyplomacie i rycerzowi Janowi Pakosławicowi, który przyjął nazwisko rzeszowski i stąd powstała nazwa Rzeszów – przypominał prezydent.
Ferenc podziękował również fundatorowi oraz wszystkim, dzięki którym powstał pomnik. Razem z nim pomnik odsłonili biskup senior diecezji rzeszowski Kazimierz Górny oraz Andrzej Bajor, fundator pomnika, prezes firmy Stalbudowa Kazex.
– Gratuluję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego pięknego dzieła. Bardzo się cieszę, że 660. rocznica tego historycznego wydarzenia, czyli nadania miastu lokacji przez króla Kazimierza, została tak upamiętniona, że właściciel doczekał się pięknego pomnika – mówił bp Górny.
– Wielkim zwolennikiem budowy pomnika był nieżyjący już rzeszowski historyk Marek Czarnota – dodał hierarcha.
Andrzej Bajor mówił, że jego założeniem było stworzenie pomnika, który będzie blisko ludzi.
– Chciałem, by ten pomnik był dla mieszkańców Rzeszowa, blisko ludzi i dla ludzi, dlatego stoi na niskim cokole, tak by młodzież, czy dzieci mogły podejść i za ostrogę potargać – mówił z uśmiechem Bajor.
– Jestem przekonany, że poprzez ten pomnik wszyscy będą mogli sobie przypomnieć tę dawniejszą historię i dzięki temu kochać to miasto, kochać tę Polskę. Jak nie czujemy się patriotami odpowiedzialnymi za miasto, za Polskę, to później dzieją się takie rzeczy, jak za naszą sąsiednią granicą – powiedział fundator pomnika.
Podziękował mu twórca rzeźby, znany rzeszowski artysta Krzysztof Brzuzan, który również przypomniał, że nieżyjący już Andrzej Czarnota także był zaangażowany w upamiętnienie Jana Pakosławica.
– Wtedy brakowało jednak kogoś takiego, jak Andrzej Bajor, który funduje i dzieli się z mieszkańcami różnymi rzeczami. Ponieważ się spotkaliśmy, to doszło do realizacji rzeźby, a władze miasta pozwoliły znaleźć godne miejsce dla tej rzeźby – mówił Brzuzan.
Andrzej Bajor ufundował też małe statuetki Jana Pakosławica, które zostały wręczone prezydentowi i biskupowi Górnemu.
redakcja@rzeszow-news.pl