Zdjęcie: Maciej Brzana / Rzeszów News

– Nie ma co posypywać trupa brokatem, pudrem i machać ręką, udając, że on żyje. On umarł – tak radni koalicji Rozwój Rzeszowa i PO ocenili rządowy program Mieszkanie Plus. Ratusz woli budować mieszkania komunalne.

W połowie września Wojciech Buczak, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa, wraz z radnymi ze swojego ugrupowania wypomnieli miastu, że pomimo podpisanego dwa lata temu listu intencyjnego, do tej pory niewiele dzieje się w sprawie realizacji programu Mieszkanie Plus, jednej z głównych obietnic PiS, która dała partii Jarosława Kaczyńskiego zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. 

PiS: Ratusz zmarnował dwa lata

Dlatego, zgodnie z zapowiedziami, w porządku obrad wtorkowej sesji Rady Miasta znalazł się apel do prezydenta Rzeszowa, aby ten skutecznie zaczął realizować program.

– Mamy końcówkę września i nadal się nic nie wydarzyło, a szkoda, bo to wielka szansa z pieniędzy zewnętrznych zrealizować inwestycje mieszkaniowe. Czynsz jest tańszy, niż rynkowy, a mieszkania są skierowane dla osób niemogących pozyskać kredytu w banku – mówił Marcin Fijołek, szef klubu PiS.

– Program zrealizuje oczekiwania społeczne mieszkańców Rzeszowa, dlatego jeszcze raz apeluję, by miasto do niego przystąpiło i jak najszybciej wskazało działki pod budowę, bo już dwa lata zostały zmarnowane – przekonywał Fijołek.

Miasto twierdzi, że już takie działki wyznaczyło przy ul. W. Tarnawskiej na osiedlu Załęże, ul. Styki oraz Granicznej, a Bank Gospodarstwa Krajowego, który zarządza programem Mieszkanie Plus, wstępnie zgodził się na taką lokalizację bloków i przedstawił nawet kalkulację cenową.

Mieszkanie+ to nie 500+

Problem w tym, że ratusz uważa, iż realizacja programu za bardzo finansowo obciąża budżet miasta. Po pierwsze, chodzi o działki. Miasto twierdzi, że na bloki pod Mieszkanie Plus powinno się dawać te grunty, którą wchodzą do Krajowego Zasobu Nieruchomości, zarządzającego terenami Skarbu Państwa, a które mają być przeznaczone pod budowę tanich mieszkań z Mieszkanie Plus. Nie wiadomo, ile takich terenów jest w Rzeszowie. 

Po drugie, ratusz przystępując do rządowego programu musiałby być swego rodzaju żyrantem, by w przypadku problemów ze spłatą czynszów przez najemców wziąć odpowiedzialność za regulowanie długów. 

– Gruntów nie miała dawać gmina i odpowiadać za tych, którzy nie płacą. Wyobrażałem sobie, że to będzie finansowane z budżetu państwa, a tak to cały ciężar przerzucany jest na nas – mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, który był wielkim zwolennikiem programu Mieszkanie Plus. – Mieszkańcy nie dostaną mieszkania za darmo, jak dostają 500 plus – porównuje Ferenc.

Dlatego ratusz woli budować mieszkania komunalne, gdzie za metr kwadratowy płaci się ok. 4 zł, a nie ponad 20 zł, bo na tyle oszacowano metr kwadratowy mieszkania wybudowanego w ramach rządowego programu tanich mieszkań. Nowe mieszkania komunalne ratusz planuje wybudować przy ulicach Styki i Granicznej – dwa bloki po 25 mieszkań komunalnych. Kolejne cztery bloki (160 mieszkań) przy ulicy Tarnowskiej. 

Obietnice PiS na barki miasta

Radny Robert Kultys (PiS) twierdzi, że budowa mieszkań komunalnych wcale nie oznacza, że nie mogą powstawać też i te w ramach programu Mieszkanie Plus. – Dlaczego przeciwstawiać jedno drugiemu? Mieszkanie komunalne trzeba wybudować z kasy miejskiej przy pełnym nakładzie inwestycyjnym, natomiast zaangażowanie się miasta w Mieszkanie Plus wymaga tylko i wyłącznie przekazania nieruchomości – twierdzi Robert Kultys.

– Choćby nie wiem, jak miasto się sprężyło, nie jest w stanie zapewnić wszystkim młodym rodzinom mieszkań komunalnych – dodaje radny PiS.

Jolanta Kaźmierczak, szefowa klubu PO w Radzie Miasta, uznała, że wywołanie na sesji przez radnych PiS tematu Mieszkania Plus to „pomieszanie z poplątaniem”. – Ta uchwała powinna być apelem do rządu PiS, aby realizował swoje obietnice wyborcze. Radni PiS chcą przerzucić zadania, proponowane przez rząd, na gminę – mówiła Kaźmierczak.

Program Mieszkanie+ umarł?

Radny Robert Homicki (niezrzeszony) uznał z kolei, że program Mieszkanie Plus to utopia. – Założenia opracowane kilka lat temu nie są aktualne, bo ceny materiałów budowlanych dzięki rządowi PiS wzrosły gigantycznie – o 60-70 proc. – mówił Homicki. – Socrealizm już był. Wiem, że zmierzacie do tego ostro, ale ustalenie cen mieszkań na wolnym rynku przez polityków nie prowadzi do niczego dobrego – dodawał.

Słów krytyki na temat programu Mieszkanie Plus nie szczędził także Konrad Fijołek, szef klubu Rozwoju Rzeszowa, uznając, że rząd PiS próbuje lansować trupa. – Ten program to trup. On w zasadzie nie żyje i nie istnieje, a wy [politycy PiS – przyp. red.] próbujecie go reanimować i wstrzykiwać trochę tlenu za nasze pieniądze. Skoro coś zawaliliście, to powiedzcie społeczeństwu, że to trup i nic z tego nie będzie – mówił Konrad Fijołek.

– Nie ma co posypywać trupa brokatem i pudrem i machać ręką, udając, że on żyje. On umarł – stwierdził.

Apel radnych PiS nie został przyjęty. 14 radnych było „przeciw”, 8 – „za”, jeden wstrzymał się od głosu.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama