Dwie mieszkanki Rzeszowa okradziono po tym, jak wpuściły do swoich mieszkań mężczyzn, podających się za pracowników wodociągów. Policjanci apelują o ostrożność i czujność.
Do obu zdarzeń doszło we wtorek. Wśród poszkodowanych jest m.in. babcia pani Sylwii, Czytelniczki Rzeszów News. Starsza kobieta mieszka na ulicy Spytki Ligęzy. Po południu do jej mieszkania zapukało dwóch mężczyzn: jeden wyglądający na ok. 60 lat, drugi na ok. 25 lat. Prawdopodobnie obaj obserwowali mieszkanie, pół godziny wcześniej z mieszkania wyszła do pracy matka pani Sylwii.
Mężczyźni twierdzili, że są pracownikami Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie. Twierdzili, że jest awaria wodociągów. – Babcię poprosili, żeby sprawdziła, czy ma wodę w mieszkaniu. Weszli z nią do łazienki. Kazali jej nalewać wodę do garnków, żeby miała na później – opowiada nam pani Sylwia. Starszy z mężczyzn w tym czasie wypełniał jakąś dokumentację.
Prawdopodobnie wtedy do mieszkania weszła trzecia osoba, która przeszukała pokoje. Nie wykluczone, że z „pracownikami” wodociągów współpracowała nieznana kobieta, która zapukała do mieszkania, zanim pojawili się w nim mężczyźni. – Pytała, czy mieszkanie jest na wynajem – relacjonuje pani Sylwia.
Gdy „pracownicy” wodociągów wyszli, starsza kobieta zorientowała się, że jej mieszkanie zostało przeszukane. Złodzieje ukradli jej 21 tys. zł i biżuterię oraz 15 tys. zł, które należały do matki pani Sylwii. O zdarzeniu powiadomiono policję. Po sprawcach nie było już jednak śladów.
Mieszkanie splądrowane
Jak się okazało, złodzieje wcześniej byli na innej ulicy – przed południem okradli mieszkanie na ul. Konopnickiej. Do mieszkania starszej kobiety domofonem zadzwonił mężczyzna, też podał się, że jest pracownikiem wodociągów. – Kobieta wpuściła go na klatkę schodową, a następnie do mieszkania – informuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
„Pracownikiem” był ok. 25-letni mężczyzna. Twierdził, że musi sprawdzić instalację wodną. Poprosił właścicielkę mieszkania o puszczenie wody w łazience i razem z nią wszedł do środka. Kobieta miała wątpliwości, czy mężczyzna jest pracownikiem wodociągów. Poprosiła go, czy ma jakieś dokumenty, które by to potwierdziło. Mężczyzna „poradził” kobiecie, by telefonicznie porozmawiała z jego kierownikiem.
Kobieta poprosiła jednak „pracownika” wodociągów, by wyszedł z mieszkania, ten jednak nie chciał, a mieszkance Rzeszowa skutecznie uniemożliwiał wyjście z łazienki. Wtedy kobieta zobaczyła, że z jej mieszkania wychodzi inny mężczyzna, a po chwili ten, z którym rozmawiała. – Po ich wyjściu kobieta zorientowała się, że mieszkanie zostało splądrowane, a sprawcy ukradli biżuterię – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg.
Nie zostawiać ich samych
Policjanci apelują o ostrożność, czujność oraz stosowanie zasady ograniczonego zaufania do osób, które próbują wejść do naszego mieszkania. Zanim kogoś wpuścimy do środka, zadzwońmy do administracji osiedla lub instytucji, na którą się takie osoby powołują. Warto w takich sytuacjach też poprosić o obecność sąsiada lub osoby, której ufamy.
– Pod żadnym pozorem nie pozostawiajmy takich osób samych w pomieszczeniach. Pamiętajmy również, że sprawcy mogą podawać się za przedstawicieli różnych instytucji i zawodów – podkreślają funkcjonariusze. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, że możemy mieć do czynienia z oszustami, należy od razu zadzwonić pod numer 112.
MPWiK przypomina, że jego pracownicy mają legitymacje służbowe ze zdjęciem oraz upoważnienia prezesa spółki do wykonywania czynności służbowych i są zobowiązani do ich okazania na wezwanie. Ponadto, pracownicy Działu Sieci Wod-Kan oraz pracownicy wymieniający wodomierze poruszają się samochodami oznakowanymi m.in. logiem MPWiK.
W przypadku wątpliwości można się kontaktować z MPWiK, tel. 17 85 09 600 lub 994.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl