Zdjęcie: Youtube.com / Rzeszów News

Sprawca pobicia 10-letniego chłopca na rzeszowskim skateparku także ma 10 lat – ustalili policjanci z komendy miejskiej w Rzeszowie. W piątek o całym zdarzeniu powiadomili sąd rodzinny. 

– W całej sprawie policjanci zabezpieczyli monitoring, który swoim zasięgiem obejmował także miejsce, gdzie doszło do zdarzenia. Policjanci ustalili sześć osób – sprawcę w wieku 10 lat i świadków zdarzenia w wieku od 12 do 15 lat. Jeden z nastolatków został rozpytany – mówi kom. Ewelina Wrona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. 

Materiały w piątek funkcjonariusze przesłali do sądu rodzinnego w Rzeszowie, który będzie decydował o dalszym losie sześciu nastolatków. Z uwagi na ich wiek szczegóły policyjnego postępowania nie są ujawniane. Policja sprawą zajęła się po naszej niedzielnej publikacji, gdy ujawniliśmy nagranie z pobicia 10-latka na rzeszowskim skateparku.

– Przewodniczący wydziału rodzinnego przydzieli sprawę sędziemu, który będzie decydował, jakie należy wykonać czynności. Być może będą one zlecone policji lub kuratorowi – wyjaśnia nam sędzia Alicja Kuroń, wiceprezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie.  

Do zdarzenia doszło 21 lipca ok. godz. 17:00. W poniedziałek zawiadomienie w tej sprawie złożyła matka pobitego chłopca. Policjanci ustalili, że sprawca także ma 10 lat. Konsekwencje mogą spotkać również nastolatków, którzy nie zareagowali na to, jak 10-latek był okładany pięściami po twarzy. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Po naszej publikacji Anna Skiba, radna miejska Rzeszowa, zwróciła się do prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka z prośbą o zamontowanie na skateparku dodatkowego monitoringu oraz częstsze patrole straży miejskiej. Ratusz zapewnił, że skatepark częściej będzie pod okiem służb porządkowych. 

Mieszkańcy Rzeszowa twierdzą, że zdarzenie z 21 lipca nie było incydentem, tylko codziennym obrazkiem, gdy grupa nastolatków terroryzuje inne dzieci na skateparku. Tymczasem Komenda Miejska Policji w Rzeszowie twierdzi, że w ostatnim czasie nie otrzymywała takich sygnałów. Nie została też od razu powiadomiona o pobiciu 10-latka.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl  

Reklama