Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn i jedną z kobietę z Rzeszowa, którzy próbowali wymusić od przedsiębiorcy z Krakowa zwrot pieniędzy za sprzedaż używanego BMW. W akcji brali udział podkarpaccy kontrterroryści.
Jak poinformował mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, pod koniec 2019 roku 26-letnia Karolina K. mieszkanka Rzeszowa kupiła od właściciela krakowskiego komisu samochodowego używane BMW o wartości ok. 70 tys. zł.
Od transakcji minęło pół roku. Na początku czerwca br. 26-latka przyjechała do komisu z dwoma mężczyznami z Rzeszowa (27 i 28 lat): Kamilem L. i Kamilem H. Ci oznajmili handlarzowi, że ich znajoma nie jest zadowolona z BMW, bo rzekomo auto miało wady ukryte.
– Zażądali od niego kilkudziesięciu tysięcy złotych „zadośćuczynienia” – relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń. Przedsiębiorca wszystkiemu zaprzeczył i odmówił wypłaty pieniędzy.
Mężczyźni z Rzeszowa zaczęli mu grozić i jego rodzinie. Wystraszony handlarz przekazał im kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dowiedzieli się o tym małopolscy policjanci. Ustalili, że sprawcami mogą być osoby powiązane z rzeszowskim środowiskiem przestępczym.
24 czerwca Karolina K. i Kamil L. ponownie przyjechali do właściciela komisu w Krakowie i zażądali od niego wypłaty kolejnych kilkunastu tysięcy złotych. Pieniędzy tym razem nie dostali, bo wpadli w policyjną zasadzkę.
Rzeszowskie mieszkania kobiety i 27-latka zostały przeszukane przez funkcjonariuszy, którzy zabezpieczyli w nich blisko 8000 zł. Dwa dni później małopolscy policjanci wpadli na trop Kamila H., który brał udział w pierwszym wymuszeniu pieniędzy od przedsiębiorcy.
Z obawy, że 28-latek, na co dzień trenujący sporty walk mieszanych, może mieć niebezpieczne narzędzia, do jego zatrzymania zaangażowano funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Kontterrorystycznego Policji KWP w Rzeszowie.
Kamil H. został zatrzymany w mieszkaniu w Rzeszowie.
Cała trójka usłyszała zarzuty wymuszenia rozbójniczego, za co im grozi do 10 lat więzienia. Na wniosek prokuratury obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani, a wobec kobiety sąd zastosował dozór policji i poręczenie majątkowe.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl