Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 54-letni kierowca opla, który w Rzeszowie nie zatrzymał się do policyjnej kontroli.
Do zdarzenia doszło we wtorek (1 marca) na ulicy Krakowskiej w Rzeszowie. Tam policjanci drogówki mierzyli prędkość kierowców. Około godz. 23:15 nakazali zatrzymać się kierowcy opla, który jechał 82 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h.
Kierowca zatrzymał się, ale po chwili gwałtownie ruszył i odjechał w kierunku Świlczy. Policjanci ruszyli w pościg. Kierowca uciekał ul. Krakowską, następnie drogą serwisową przy S19, którą dojechał do ulicy Dębickiej i kontynuował jazdę w kierunku Woli Zgłobieńskiej.
W Zgłobniu na zakręcie kierowca opla stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bariery przy drodze. Tam zatrzymali go policjanci. Kierowcą okazał się 54-letni mieszkaniec Rzeszowa. Był pijany, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
– Okazało się, że miał już zatrzymane prawo jazdy za kierowanie w stanie nietrzeźwości – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Policjanci zabezpieczyli samochód 54-latka.
Mężczyzna odpowie za niezatrzymanie się do kontroli i jazdę po pijanemu.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl