Zdjęcie: Pixabay

Prokurator podkarpackiego oddziału Prokuratury Krajowej w Rzeszowie doprowadził do zablokowania 5,5 mln dolarów na rachunku jednego z przedsiębiorców, który jest podejrzany o „pranie brudnych pieniędzy”.

Od pewnego czasu Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie prowadzi śledztwo w sprawie podejrzanych transakcji finansowych na rachunkach bankowych wielu przedsiębiorców. Ci założyli firmy w wielu krajach – w Polsce, na Ukrainie i w wielu innych państwach. 

Śledztwo wszczęto na skutek zawiadomienia złożonego przez Głównego Inspektora Informacji Finansowej. To właśnie GIIF zauważył, że na rachunkach wielu firm, które między sobą handlowały artykułami spożywczymi, są ogromne pieniądze, a ich przepływ prawdopodobnie pochodzi z nielegalnych źródeł. 

Jedną z takich firm na Podkarpaciu założył 37-letni Iurii K., obywatel Ukrainy. Z ustaleń śledczych wynika, że firma istniała wyłącznie „na papierze”, podobnie jak szereg innych podmiotów gospodarczych. Przestępcy zakładają je po to, by „wyprać” pieniądze z innej działalności, np. z handlu narkotykami albo prowadzenia agencji towarzyskich. 

– Tu nie chodziło o wyłudzenia podatku VAT. Fikcyjna sprzedaż artykułami spożywczymi służyła wykazaniu, że pieniądze na prowadzenie działalności przedsiębiorcy mieli z legalnych źródeł – mówi nam prokurator Rafał Teluk, szef podkarpackich „pezetów”. – Być może w trakcie śledztwa ustalimy rzeczywiste źródło tych pieniędzy – dodaje. 

Na skutek działań śledczych, rachunek Iuriego K., który jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się „praniem brudnych pieniędzy”, został zablokowany. Prokurator podkarpackich „pezetów” 2 czerwca br. zabezpieczył na rachunku Ukraińca aż 5,5 mln dolarów! Według aktualnego kursu to ponad 23,5 mln zł.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Blokada pieniędzy była możliwa także dzięki pracy funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie, którzy w tej sprawie ściśle współpracują z prokuraturą. 

Pieniądze są zabezpieczeniem na poczet przyszłej kary dla 37-latka, jeżeli zostanie mu w przyszłości udowodniony udział w „praniu brudnych pieniędzy” i zostanie za to skazany. Nie on jeden. Prokurator „pezetów” wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec pięciu innych przedsiębiorców. Cała szóstka jest teraz namierzana przez śledczych. 

5,5 mln dolarów, które zabezpieczyła prokuratura, znajdowało się na rachunku jednego z polskich banków. Pieniądze teraz są w całości pod kontrolą śledczych. Za „pranie brudnych pieniędzy” grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama